Wielki biznes do zrobienia, czyli kluby nie tylko dla bogatych

Wojny lokatorów o najlepsze mieszkania, selekcja najemców, składanie ofert przed oddaniem budynku. W światowych metropoliach często trzeba się natrudzić, by wynająć superlokal.

Aktualizacja: 09.05.2019 20:52 Publikacja: 09.05.2019 19:22

Wielki biznes do zrobienia, czyli kluby nie tylko dla bogatych

Foto: 123rtf

W Polsce wciąż wolimy nieruchomości kupować, niż wynajmować. Galopujące ceny mieszkań sprawiły jednak, że wielu kupujących zostało wyrzuconych z rynku. Swoje robi też zmiana pokoleniowa. Młodzi mobilni ludzie nie wyobrażają sobie życia w jednym miejscu, w dodatku z kilkudziesięcioletnim kredytem hipotecznym na karku.

Często zmieniający pracę, szukający kolejnych wyzwań, podróżujący po świecie milenialsi doceniają możliwość szybkiej przeprowadzki, co nie jest takie proste, jeśli ma się nieruchomość na własność, w dodatku kupioną za pieniądze banku. Rynek łaknie dobrych, porządnie urządzonych i rozsądnie wycenionych czynszówek. Potrzebuje wygodnych mieszkań na wynajem w odpowiednio zaprojektowanych budynkach z bogatą ofertą usługową.

Znajomy, mieszkający w podwarszawskim miasteczku pracownik międzynarodowej korporacji, opowiadał mi niedawno, że zakup mieszkania na kredyt, na co zdecydował się kilka lat temu, nie był najlepszą decyzją w jego życiu. Dojazdy do centrum biurowego w Warszawie tak mu dały w kość, że postanowił wynajmować lokal tuż obok pracy. Menedżerska pensja pozwala mu i na spłatę kredytu za stare mieszkanie, i na opłacanie czynszu za nowe w zarządzanym przez wyspecjalizowaną firmę obiekcie. Na parterze ma sklepy, restauracje, siłownię. To jego trzecie mieszkanie w tym samym budynku. Wynajmuje tyle przestrzeni, ile w danym miesiącu czy nawet tygodniu potrzebuje. Wystarczy wziąć walizkę i mieć zupełnie inny widok okna. Do mieszkania za miastem znajomy wraca już tylko w weekendy. Planuje je zresztą sprzedać.

Popyt na lokale na wynajem jest szczególnie duży w zagłębiach biurowych, ale takich mieszkań potrzebują także studenci, często też seniorzy. Do zagospodarowania jest naprawdę ogromne pole.

Na razie rynek jest zdominowany przez prywatnych właścicieli lokali. Najem instytucjonalny w Polsce, w przeciwieństwie na przykład do Niemiec, jest w powijakach.

Chętni do inwestowania już jednak są. Powstają pierwsze czynszówki. Kolejne są w planach. Rynek przechodzi test. Zmiany są chyba nieuchronne. Najważniejsze, by wynajmowane obiekty nie były klubem otwartym tylko dla bogatych.

W Polsce wciąż wolimy nieruchomości kupować, niż wynajmować. Galopujące ceny mieszkań sprawiły jednak, że wielu kupujących zostało wyrzuconych z rynku. Swoje robi też zmiana pokoleniowa. Młodzi mobilni ludzie nie wyobrażają sobie życia w jednym miejscu, w dodatku z kilkudziesięcioletnim kredytem hipotecznym na karku.

Często zmieniający pracę, szukający kolejnych wyzwań, podróżujący po świecie milenialsi doceniają możliwość szybkiej przeprowadzki, co nie jest takie proste, jeśli ma się nieruchomość na własność, w dodatku kupioną za pieniądze banku. Rynek łaknie dobrych, porządnie urządzonych i rozsądnie wycenionych czynszówek. Potrzebuje wygodnych mieszkań na wynajem w odpowiednio zaprojektowanych budynkach z bogatą ofertą usługową.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu