Nowe przepisy o mediacjach obowiązują od początku roku. Mówią, że należność mediatora w sprawach skierowanych do niego przez sąd stanowią koszty sądowe. Mediatorowi płaci więc sąd, a po rozstrzygnięciu sprawy zasądza odpowiednie kwoty od stron.
    – Warszawskie sądy regularnie nie płacą za mediacje – mówi adwokat i mediator Piotr Nowaczyk. – Wnioski kończą się na wydaniu postanowienia o przyznaniu kosztów, ale pieniądze nie są wypłacane. Zaległości sięgają nawet pięciu–sześciu miesięcy, a mediatorzy nie dość, że pracują na kredyt, to muszą jeszcze uiszczać zaliczki na PIT i VAT od wystawionych, ale nieopłaconych faktur – dodaje.