Według danych brukselskiej policji w proteście na obwodnicy miasta wzięło udział około 650 samochodów, które albo stały, albo poruszały się tak powoli, że całkowicie blokowały obwodnicę i centrum stolicy Belgii. Policja i straż pożarna interweniowały tylko, gdy taksówkarze palili opony.
Taksówkarze blokowali także wewnętrzną obwodnice Brukseli, tzw. mały ring, gdzie ruch został całkowicie wstrzymany. Policja apelowała do mieszkańców, by korzystali z metra lub tramwajów a samochody zostawili pod domem. Transport publiczny praktycznie nie został dotknięty akcją. Problemy były tylko na niektórych trasach autobusów.
Taksówkarze protestują przeciwko nowym regulacjom, które chcą wdrożyć władze stolicy i minister transportu. Ich zdaniem otworzą one drzwi do większej liczby samochodów przewoźników takich jak np. Uber, poprzez łatwiejsze uzyskiwanie przez nich licencji, a także próbą "pozbycia się" zatrudnionych na stałe taksówkarzy.