Rumunia: 400 rannych po wiecu w Bukareszcie. Prezydent potępia policję

Ponad 400 osób zostało rannych w czasie antyrządowego wiecu w Bukareszcie - informuje rumuńska policja.

Aktualizacja: 11.08.2018 19:35 Publikacja: 11.08.2018 15:59

Rumunia: 400 rannych po wiecu w Bukareszcie. Prezydent potępia policję

Foto: AFP

W piątkowym proteście przeciwko "zakorzenionej w kraju korupcji" i niskim płacom w Bukareszcie wzięło udział ok. 50 tysięcy osób. W czasie protestu doszło do starć demonstrujących z policją - część demonstrantów obrzuciła policjantów butelkami, a policja odpowiedziała rozpyleniem gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Prezydent kraju, Klaus Iohannis, nazwał reakcję policji "nieproporcjonalną". 

- Zdecydowanie potępiam brutalną interwencję policji, zdecydowanie nieproporcjonalną wobec działań większości osób (biorących udział w demonstracji) - powiedział prezydent.

Do protestów doszło również w innych rumuńskich miastach. W sobotę w Bukareszcie zapowiadane są kolejne protesty.

W piątek demonstrujący zebrali się przed siedzibą rządu w centrum Bukaresztu. Uczestnicy protestu domagali się dymisji rządu, sprzeciwiając się działaniom rządzącej krajem Partii Socjaldemokratycznej (PSD), które - ich zdaniem - zmierzają do osłabienia władzy sądowniczej.

Starcie z policją rozpoczęło się od podjęcia przez część protestujących próby wtargnięcia do rządowych budynków.

Policja zapewnia, że jej reakcja na działania protestujących była proporcjonalna do "agresywnych działań chuliganów znajdujących się w tłumie protestujących".

W lipcu prezydent Iohannis, pod silną presją PSD, zaaprobował dymisję prokurator zajmującej się walką z korupcją, Laury Codruty Kovesi, która prowadziła śledztwa ws. korupcji dotyczące wielu polityków.

W piątkowym proteście przeciwko "zakorzenionej w kraju korupcji" i niskim płacom w Bukareszcie wzięło udział ok. 50 tysięcy osób. W czasie protestu doszło do starć demonstrujących z policją - część demonstrantów obrzuciła policjantów butelkami, a policja odpowiedziała rozpyleniem gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Prezydent kraju, Klaus Iohannis, nazwał reakcję policji "nieproporcjonalną". 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek