Szpital Powiatowy w Radomsku w kategorii placówek z kontraktem powyżej 70 mln zł, Wojewódzki Szpital Dziecięcy im. J. Brudzińskiego w Bydgoszczy wśród szpitali z kontraktem 30–69 mln zł i Mazurskie Centrum Zdrowia Szpital Powiatowy w Węgorzewie z ryczałtem mniejszym niż 29 mln zł – oto zwycięzcy tegorocznej edycji zestawienia „Liderzy zarządzania szpitalami publicznymi”, które wraca po dwóch latach pod zmienioną nazwą.
Trudne wyliczenia
Podobnie jak w latach poprzednich, oceniając placówki, firma BFF Banking Group wzięła pod uwagę trzy kryteria: efektywność aktywów, rentowność sprzedaży oraz dynamikę kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia 2017/2016.
Podobnie jak w latach poprzednich, analitycy wywnioskowali, że najtrudniej zbilansować budżet szpitalom z najniższym kontraktem – poniżej 29 mln zł. I to właśnie tym placówkom najtrudniej jest odnaleźć się w rzeczywistości po wejściu w życie sieci szpitali, która zastąpiła kontrakty stałym ryczałtem, jakim dyrektorzy mogą zarządzać, przesuwając świadczenia w ramach poszczególnych zakresów.
Zarządzającym lecznicami doszedł nowy obowiązek w postaci stałego monitorowania poziomu wykonania świadczeń. Skomplikowane zasady algorytmu wyliczania ryczałtu sprawiają bowiem, że najkorzystniej jest zmieścić się w widełkach 90–102 proc. kwoty na okres bieżący. Przekroczenie w obie strony – a więc wykonanie mniejszej lub większej liczby świadczeń – sprawia, że spada wycena punktu rozliczeniowego. A więc placówka, która wykonała więcej procedur, niż pozwalał jej na to ryczałt, dokłada do leczenia pacjentów, a ta, która udzieliła mniej 90 proc. świadczeń, na które pozwalała kwota ryczałtu, w kolejnym okresie dostanie mniej pieniędzy.
Taki model finansowania w zamyśle zapobiegać ma nadwykonaniom, które stanowiły utrapienie poprzedniego systemu efektywnościowo-kosztowego. Z drugiej jednak strony wiąże dyrektorom ręce, ograniczając możliwość wykonania procedur, które potrzebne są pacjentom na danym terenie.