W niespełna miesiąc po rozpoczęciu przygody na rynku publicznym i sprzedaży akcji za ponad 25 miliardów dolarów kursem Aramco wstrząsnął nagły wzrost napięć politycznych w regionie po zabójstwie przez Amerykanów irańskiego generała.

Kurs akcji tej najbardziej zyskownej firmy naftowej na świecie w niedzielę spadł o 1,7 proc., a dzisiaj spadek pogłębił się o 0,6 proc. do 34,35 riali. Oznacza to, że zarobek inwestorów od debiutu 11 grudnia 2019 roku (przy cenie na poziomie 32 riali) skurczył się do 7,3 proc.

Wprawdzie, jak zauważa Bloomberg, notowania Aramco w ostatnich dniach wypadają lepiej niż saudyjski referencyjny indeks Tadawul, nagły wzrost geopolitycznego napięcia zbiega się z wygasaniem w tym tygodniu programu stabilizowania kursu, którym zarządza nowojorski bank inwestycyjny Goldman Sachs.

- Bardzo niewielu aktywnych zarządzających ma te akcje, a większość udziałowców to instytucje powiązane z rządem, których nastawienie jest niemal pasywne lub pasywne- przekonuje Marwan Haddad, zarządzający portfelem w Emirates NBD Asset Management w Dubaju. Ponadto ryzyko posiadania akcji Aramco jego zdaniem zmniejszają rosnące ceny ropy.