Pokazać światu prawdziwych Polaków

Polska musi stać się silna i dumna ze swojej wspaniałej przeszłości i obecnych osiągnięć. Polska ma doskonały rząd, reprezentacyjnego, młodego i dynamicznego prezydenta, silną kobietę premiera i niezwykłych intelektualistów z fenomenalnym angielskim – pisze założyciel fundacji From the Depths.

Aktualizacja: 13.01.2016 18:40 Publikacja: 12.01.2016 18:16

Pokazać światu prawdziwych Polaków

Foto: materiały prasowe

Po wielu latach pracy z przedstawicielami rządu Izraela oraz po moich ostatnich dwóch latach pobytu w Polsce najbardziej zaskakują mnie podobieństwa, które nas – Żydów i Polaków – łączą. Podobieństwa przeważają jednak nad różnicami, które nas od siebie oddalają. Chodzi nie tylko o niesamowitą bliskość kulturową, używanie wielu tych samych słów oraz fakt, że tak samo lubimy chałkę, śledzia i macę!

Podobieństwo sięga znacznie głębiej, a dla mnie osobiście stało się jeszcze bardziej widoczne w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, gdy w Polsce spektakularne zwycięstwo w wyborach odniosło Prawo i Sprawiedliwość.

Wtedy okazało się, że obydwa nasze wspaniałe kraje, zarówno Polska, jak i Izrael, są całkowicie bezradne, jeśli chodzi o PR. Żaden nie potrafi właściwie i precyzyjnie wytłumaczyć swoich racji na arenie międzynarodowej, a jednocześnie w obu bardzo silne są negatywne głosy protestu ludzi, którzy dla własnego zysku politycznego rujnują dobre imię i wizerunek naszych krajów na świecie.

Pozytywne postawy

W ciągu ostatnich dwóch lat mojego pobytu w Polsce jako dyrektor fundacji From the Depths wykonałem ogromną pracę na rzecz polskiego PR na arenie międzynarodowej. Zrobiliśmy to sami jako fundacja, a czasem także pomimo utrudnień, jakie spotykały nas ze strony poprzednich władz oraz instytucji, które powinny zajmować się sprawami podobnymi do tych, z jakimi mamy do czynienia jako organizacja pozarządowa.

Zaczęliśmy od zorganizowania 27 stycznia 2014 roku Dnia Pamięci o Holokauście. Na uroczystość, która odbywała się w niemieckim nazistowskim obozie śmierci Auschwitz-Birkenau przybyła większość deputowanych parlamentu Izraela. Wielu organizatorów poprzestałoby na oficjalnej części, my jednak dodaliśmy coś ekstra – ponad 800 osób zaprosiliśmy na kolację do restauracji w sercu krakowskiego Starego Miasta. Kolacja stała się okazją do spotkania polskich posłów z członkami Knesetu oraz innymi zagranicznymi politykami. Dla wielu z nich była to pierwsza okazja w życiu, żeby zobaczyć prawdziwą Polskę – nie tylko miejsce, gdzie dochodziło do niemieckich, nazistowskich zbrodni. Goście z zagranicy siedzieli ramię w ramię z kilkudziesięcioma Polakami Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata, a także mogli spotkać się i porozmawiać z kilkudziesięcioma polskimi parlamentarzystami (w tym z ówczesnym posłem do Parlamentu Europejskiego, a dziś prezydentem Andrzejem Dudą).

Krótko po tym wydarzeniu spotkałem się z wieloma Polakami z różnych zakątków Polski. Byłem pod wielkim wrażeniem ich gotowości do dzielenia się osobistymi lub rodzinnymi historiami i anegdotami przechowywanymi w pamięci od ponad 70 lat. W tych opowieściach powtarzał się wątek, która w największym skrócie brzmi tak – pod groźbą pewnej śmierci i prześladowania Polacy przeciwstawiali się niemieckim okupantom, aby chronić rodziny żydowskie.

Szczególnie poruszyły mnie i zainspirowały takie historie, jak ta o rodzinie Skoczylasów z Rekówki. Ludzie ci ukrywali sześciu Żydów w piwnicy swojego domu. Gdy jeden z mieszkańców miejscowości przekazał informację o tym fakcie Niemcom, dziesięcioosobowa polska rodzina została spalona żywcem za pomoc Żydom. Bardzo długo ich historia była właściwie nieznana. Dziś dzięki naszej fundacji piwnica domu, gdzie Skoczylasowie ukrywali Żydów, jest miejscem narodowego dziedzictwa. A o losach rodziny opowiedzieliśmy na całym świecie.

Powoli zaczęliśmy także organizować wycieczki do Polski dla żydowskich nastolatków. W ich trakcie skupiamy się na tym, aby młodzi Polacy i Żydzi mogli zacząć współpracować.

Pomogliśmy otworzyć wystawę w warszawskim zoo, która pokazuje niezwykłą historię Jana i Antoniny Żabińskich, polskich chrześcijańskich bohaterów, którzy uratowali ponad 300 Żydów, ukrywając ich we własnym domu oraz w klatkach dla zwierząt. We współpracy z rządem brytyjskim oraz władzami miasta Nowy Jork zorganizowaliśmy uroczystości upamiętniające uratowanie zwoju Tory, który z narażeniem życia ocalił polski pasterz. W wielu prestiżowych, międzynarodowych mediach, m.in. w „Wall Street Journal", na portalu CNN, Fox News czy „The Guardian", zamieściliśmy setki artykułów ukazujących obraz prawdziwej Polski i prawdziwych Polaków.

To nie jest trudne

Najbardziej chyba zdumiało nas to, jak łatwo można było tego dokonać. Okazuje się, że ludzie szukają takich właśnie pozytywnych postaw, zwłaszcza w trudnych czasach, w jakich dziś żyjemy. Nasuwa mi się jednak nieodparte pytanie, dlaczego moja mała fundacja musiała robić to sama? Gdzie były poprzednie władze?

Obecny rząd rozpoczął pracę w czasie brutalnej kampanii obliczonej na to, by zniechęcić ludzi do głosowania na PiS i wzbudzić w nich poczucie strachu. Przy okazji wywołano ogromną falę propagandy na arenie międzynarodowej. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy sam absurdalnie wiele razy byłem proszony przez dziennikarzy z całego świata o odpowiedź na jedno pytanie: czy nie jestem zaniepokojony nowym rządem w Polsce.

Nie możemy oczywiście bagatelizować zachowań takich głupców jak pewien człowiek we Wrocławiu, który spalił kukłę Żyda, czy ludzi, którzy profanują żydowskie cmentarze. Podobnie jak nie możemy zignorować niedorzecznej wypowiedzi Pawła Kukiza. Ale ja skomentowałbym całą sprawę tak: każdy kraj ma swoich szalonych ekstremistów. Problem polega jednak na tym, że świat patrzy dziś na Polskę przez inny obiektyw.

Ponieważ poprzednie polskie władze szermowały słowem „dialog", choć nie podejmowały wystarczających działań, Polacy muszą dziś odzyskać tę polsko-żydowską wspólną przeszłość, stojąc ramię przy ramieniu i wspierając się nawzajem. Musimy odbudować mosty, które Platforma Obywatelska pozwoliła zniszczyć.

W Izraelu znany jest stereotyp żydowskiej babki z Polski, która karmi wnuki, podsuwając im jedzenie, a jednocześnie wciąż narzeka. Gdyby ustanowić międzynarodową nagrodę dla ludzi, którzy narzekają, Żydzi i Polacy z pewnością razem zdobyliby pierwsze miejsce. Jeśli moje małe działania, które w ciągu ostatnich dwóch lat podejmowałem w Polsce, coś pokazały, to chyba to, że rzeczywiście można coś zmienić i że nie jest to takie trudne.

Dumni z przeszłości

Choć narażamy się też na zarzuty. Najpoważniejszy dotyczy wycieczek przybywających z Izraela do Polski po to, by odwiedzić „tylko" niemieckie nazistowskie obozy śmierci. Niezrozumienie wywołuje też fakt, że są tak mocno chronione. Tyle że wysoki poziom bezpieczeństwa zapewnianego tym grupom jest całkowicie uzasadniony. Izraelscy rodzice wysyłający swoje dzieci do Europy boją się, gdy widzą głupców palących kukły Żydów albo obraźliwe hasła wznoszone przez kibiców piłkarskich. Rodzice mają prawo się bać. Gdyby ktoś spalił kukłę Polaka w Londynie, czy bylibyśmy całkiem spokojni, wysyłając tam 17-letnią córkę?

Jeśli zaś chodzi o trasy wycieczek, i na to pytanie odpowiedź jest prosta – zwiedzanie innych historycznych miejsc związanych z Holokaustem zwyczajnie nie było jeszcze możliwe, dopóki nie pomogliśmy poszerzyć oferty o wizyty grup w warszawskim zoo i w innych kryjówkach, które odnaleźliśmy. Teraz dajemy ludziom szansę, aby zobaczyli prawdziwych Polaków w czasie wojny – jako bohaterów, którzy chronili swoich żydowskich sąsiadów.

Polska musi stać się silna i dumna ze swojej wspaniałej przeszłości i obecnych osiągnięć. Polska ma doskonały rząd, aby to uczynić, reprezentacyjnego, młodego i dynamicznego prezydenta, silną kobietę-premiera i niezwykłych intelektualistów z fenomenalnym angielskim, takich jak wiceminister kultury Jarosław Sellin, czy doradców, takich jak prezydencki minister Wojciech Kolarski, który doskonale rozumie międzynarodowe media. Polska ma ludzi, którzy mogą kontynuować politykę zagraniczną wytyczoną przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. A zgodnie z tą koncepcją Polska i Izrael respektują i wspierają się wzajemnie na arenie międzynarodowej. To ekscytujący czas sprzyjający temu, aby być dumnym Polakiem i Żydem.

Autor jest założycielem i dyrektorem fundacji From the Depths, której celem jest dbanie o pamięć o Holokauście i budowanie relacji polsko-żydowskich. Urodził się w Londynie. Jego rodzina żyła ponad 400 lat w Polsce. Przed II wojną światową mieszkali w Dobrzyniu nad Wisłą. Wojnę przeżył tylko jego pradziadek.

 

 

Po wielu latach pracy z przedstawicielami rządu Izraela oraz po moich ostatnich dwóch latach pobytu w Polsce najbardziej zaskakują mnie podobieństwa, które nas – Żydów i Polaków – łączą. Podobieństwa przeważają jednak nad różnicami, które nas od siebie oddalają. Chodzi nie tylko o niesamowitą bliskość kulturową, używanie wielu tych samych słów oraz fakt, że tak samo lubimy chałkę, śledzia i macę!

Podobieństwo sięga znacznie głębiej, a dla mnie osobiście stało się jeszcze bardziej widoczne w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, gdy w Polsce spektakularne zwycięstwo w wyborach odniosło Prawo i Sprawiedliwość.

Pozostało 92% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Andrzej Duda kontra ślonsko godka
Opinie polityczno - społeczne
Garri Kasparow: Zachód musi uznać istnienie „dobrych Ruskich”, aby Ukraina mogła zwyciężyć
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Filozofia „Diuny” to filozofia kiczu
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Każdy może być Marcinem Kierwińskim. Tak zmieniła się debata
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Emmanuel Macron w swych deklaracjach jawi się jako wizjonerski lider Europy