Sterydy, anaboliki, podrobione leki na potencję, a nawet rzekomo najnowszej generacji preparaty „leczące" nowotwory – te medykamenty trafiają na czarny rynek i coraz częściej przechwytują je funkcjonariusze służb zwalczających przestępczość. W ich przemyt i nielegalną produkcję coraz mocnej angażują się zorganizowane gangi – przyznają funkcjonariusze służb.
Najbardziej spektakularny przypadek to rozbita jesienią 2016 r. pod Bydgoszczą największa na świecie nielegalna fabryka podrabianych anabolików i leków na potencję.
– Proceder odbywał się na niespotykaną skalę, fałszowano leki czterech znanych koncernów farmaceutycznych – mówi Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP).
Na miejscu było 50 maszyn – od tabletkarki po blistrownice – i gotowy już towar: 100 tys. tabletek na potencję i 430 tys. sterydów w ampułkach i tabletkach. Całość na czarnym rynku warta ok. 20 mln zł.
Już tym roku w woj. kujawsko-pomorskim CBŚP wykryło „lewą" produkcję anabolików i leków na potencję. Wytworzono ok. 200 tys. tabletek i produkty anaboliczne wartości ok. 9 mln zł.