Lokal znajduje się w dzielnicy Magnificent Mile w Chicago i należał wcześniej do sieci sklepów Crate & Barrel. Starbucks ogłosił plany wybudowania w nim swojej największej kawiarni i palarni kawy już w 2017 roku. Uroczyste otwarcie nastąpiło dzisiaj - w piątek 15 listopada 2019 roku - detronizując tym samym dotychczasowy największy lokal Starbucksa mieszczący się w Tokio.

Chicago Roastery ma aż cztery piętra i zajmuje blisko 3,3 kilometrów kwadratowych. Lokal już teraz zatrudnia 200 pracowników, a ich liczba może się zwiększyć. Pracy jest sporo, ponieważ kawiarnia ma służyć również jako atrakcja turystyczna. Klienci nie tylko będą mogli napić się w niej kawy, ale też zobaczyć, jak ona powstaje. W lokalu znajduje się bowiem ogromna palarnia zaopatrzona w beczki do przechowywania ziaren kawy - w tym jedną stalową o wysokości 17 metrów, położoną w centralnej części sklepu. Kawy są parzone różnymi metodami w trzech punktach, co ograniczy długości kolejek. Sieć obiecuje niezapomniane doznania i możliwość przeżycia w całości „sztuki parzenia i delektowania się kawą”.

Lokal z pewnością przyciągnie nie tylko miłośników kawy, ponieważ zawiera znacznie bogatszą ofertę i jest przystosowany do przyjęcia dużych grup gości. Poza kawą i herbatą, klienci mogą kupić tam również rozmaite koktajle i napoje alkoholowe w specjalnie wydzielonych barach oraz bardziej zróżnicowane i wykwintne dania niż w zwykłej kawiarni sieci. To także jedyna w Stanach Zjednoczonych kawiarnia sieci, w której można dostać wyjątkowy deser - żelatynę z ciekłym azotem, dostępną jak dotąd tylko w Starbucksie w Mediolanie.

Jak podaje CNN, wybór miasta nie był przypadkowy. Starbucks chce złożyć w ten sposób trybut największego miastu stanu Illinois, w którym kawiarnie firmy cieszą się ogromną popularnością. Sieć posiada w Chicago niemal 800 lokali, w których zatrudnia ponad 18 tys. pracowników.