Polski trotyl rządzi na zbrojeniowych rynkach

Wybuchowy trinitrotoluen z bydgoskiego Nitro-Chemu, elektronika z PIT-Radwaru i broń maszynowa z zakładów w Tarnowie ratowały w zeszłym roku słaby eksport PGZ.

Aktualizacja: 08.12.2020 08:33 Publikacja: 07.12.2020 21:00

Zakłady Tarnów zarabiają na razie na eksporcie klasycznej broni. Czas precyzyjnych zestawów Pilica d

Zakłady Tarnów zarabiają na razie na eksporcie klasycznej broni. Czas precyzyjnych zestawów Pilica dopiero nadejdzie

Foto: materiały prasowe

W zeszłym roku wartość zagranicznej sprzedaży najważniejszych państwowych fabryk broni skupionych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej znów spadła poniżej oczekiwań. Sięgnęła z trudem 553 mln zł.

Ten wyjątkowo mizerny poziom eksportu polskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego martwi Zbigniewa Gryglasa, wiceministra aktywów państwowych, który w listopadzie przejął w MAP nadzór nad zbrojeniówką. W rozmowie z Łukaszem Prusem z Zespołu Badań i Analiz Militarnych wiceminister zapowiedział stanowcze działania, które pozwolą eksport polskiej broni wyciągnąć z wieloletniej zapaści. W rządzie z poparciem premiera miałby powstać specjalny zespół ekspercki, który wskaże drogę do skuteczniejszej niż dotąd promocji rodzimego uzbrojenia oferowanego za granicą. Wiceminister Gryglas nie ma wątpliwości: o znaczący wzrost specjalnego eksportu warto zabiegać, bo to może być istotne źródło pozyskiwania środków na modernizację przemysłu obronnego. – Kluczowe są jednak zamówienia MON, bo nikt za granicą nie kupi od nas uzbrojenia, które nie znalazło uznania na rynku macierzystym – przypomina wiceminister.

Wybuchowy lider

Do tego, że bydgoski Nitro-Chem od lat pozostaje prymusem eksportowym w państwowej zbrojeniówce, wszyscy znawcy branży zdążyli się przyzwyczaić. W 2019 r. sprzedaż trotylu za granicę przyniosła kujawsko-pomorskiej firmie 214 mln zł. Nic dziwnego – spółka to największy na zachód od Bugu producent trotylu na Starym Kontynencie.

W tym roku nawet atak koronawirusa nie osłabił zapotrzebowanie świata na materiały wybuchowe.

Warto przypomnieć, że obecni wojskowi i cywilni odbiorcy trotylu nie dowiedzieliby się o pomorskim producencie, gdyby nie offset za myśliwce F-16 i wymuszone zamówienia z USA. Do dziś Ameryka pozostała największym odbiorcą polskiego TNT.

Szybko po tym Nitro-Chem podbił Europę, sięgnął Afryki. Dziś sprzedaje trotyl od Skandynawii, Izraela, Japonii i Algierii po RPA i Chile, ponadto dzieli się własnymi technologiami produkcji TNT w świecie. Znawcy twierdzą, że to jakość polskiego trotylu i jego nadzwyczajna czystość chemiczna oraz offsetowe certyfikaty dostawcy US Army pozwoliły bydgoskiej fabryce w niespełna dekadę zbudować międzynarodową markę.

Pomorska fabryka, zatrudniająca blisko pół tysiąca specjalistów, może dostarczyć na rynek ponad 10 tys. ton trotylu rocznie.

Szybkostrzelny Tarnów

Drugie na liście liderów ubiegłorocznego eksportu broni Zakłady Mechaniczne Tarnów zarobiły 59 mln zł.

Paradoksalnie to nie najnowocześniejsza obecnie broń w ofercie ZMT była w zeszłym roku źródłem przychodów z zagranicznej sprzedaży Tarnowa. Spółka z Małopolski zbiła kokosy, bo jest uznanym w świecie producentem solidnych karabinów maszynowych i szybkostrzelnych armat przeciwlotniczych rodziny ZU-23, sprawdzonych jeszcze w czasach Układu Warszawskiego. Ubiegłoroczny eksportowy sukces przyniosły zatem zamówienia na broń i komponenty do modernizacji artyleryjskich zestawów przeciwlotniczych rozpowszechnionych wciąż nie tylko w krajach Bliskiego i Dalekiego Wschodu, ale i południa Europy oraz północnej Afryki.

Dziś sztandarowym produktem Zakładów Mechanicznych staje się broń precyzyjna i ogniowego wsparcia nowszej generacji: to wciąż rozwijane karabiny maszynowe UKM 2000, klasyczne moździerze 60 mm, cała rodzina karabinów wyborowych (w tym wielkokalibrowych). To w Tarnowie powstaje też szybkostrzelna broń pokładowa, m.in. do uzbrojonych polskich śmigłowców, czy nowoczesne zestawy artyleryjsko-rakietowe Pilica – broń w pełni z epoki cyfrowej.

Polskie oczy w NATO

Na podium z wynikiem eksportowym szacowanym na 57 mln zł znalazł się w zeszłym roku stołeczny PIT-Radwar. Zdaniem ekspertów źródłem ubiegłorocznych zagranicznych dochodów warszawskiego centrum elektroniki wojskowej w PGZ była przede wszystkim praca firmowych informatyków i programistów przy tworzeniu sojuszniczego systemu obserwacji i rozpoznania z powietrza strategicznych terenów i zarządzania informacją w ramach NATO Alliance Ground Surveillance Management Agency (NAGSMA). W 2017 r. PIT-Radwar zdobył wart 10,65 mln zł euro kontrakt na stworzenie oprogramowania umożliwiającego zbieranie i dystrybucję informacji z powietrznego rozpoznania opartego na bezzałogowych, potężnych dronach RQ-4D Global Hawk. Powinny one umożliwić śledzenie ruchu i koncentracji wojsk w strategicznych rejonach, a także poznanie zamiarów potencjalnego przeciwnika.

PIT-Radwar w zeszłym roku kontynuował także eksport robionych na zamówienie koncernu Raytheon urządzeń systemu „swój-obcy" – potrzebnych do modernizacji zestawów Patriot.

W zeszłym roku wartość zagranicznej sprzedaży najważniejszych państwowych fabryk broni skupionych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej znów spadła poniżej oczekiwań. Sięgnęła z trudem 553 mln zł.

Ten wyjątkowo mizerny poziom eksportu polskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego martwi Zbigniewa Gryglasa, wiceministra aktywów państwowych, który w listopadzie przejął w MAP nadzór nad zbrojeniówką. W rozmowie z Łukaszem Prusem z Zespołu Badań i Analiz Militarnych wiceminister zapowiedział stanowcze działania, które pozwolą eksport polskiej broni wyciągnąć z wieloletniej zapaści. W rządzie z poparciem premiera miałby powstać specjalny zespół ekspercki, który wskaże drogę do skuteczniejszej niż dotąd promocji rodzimego uzbrojenia oferowanego za granicą. Wiceminister Gryglas nie ma wątpliwości: o znaczący wzrost specjalnego eksportu warto zabiegać, bo to może być istotne źródło pozyskiwania środków na modernizację przemysłu obronnego. – Kluczowe są jednak zamówienia MON, bo nikt za granicą nie kupi od nas uzbrojenia, które nie znalazło uznania na rynku macierzystym – przypomina wiceminister.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły