Polscy pracodawcy nie są jeszcze przyparci do muru

Choć wiele firm narzeka na niedobór pracowników, to na tle Europy dostępność kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach wygląda całkiem nieźle.

Aktualizacja: 27.09.2017 07:46 Publikacja: 26.09.2017 19:11

Polscy pracodawcy nie są jeszcze przyparci do muru

Foto: 123RF

Pomimo najniższego od lat bezrobocia i najwyższej od lat liczby wakatów polski rynek pracy jest zrównoważony, czyli atrakcyjny zarówno dla pracowników, jak i pracodawców – wynika z tegorocznego raportu Global Skills Index, w którym międzynarodowa firma doradztwa personalnego Hays we współpracy z instytutem badawczym Oxford Economics oceniła 33 państwa pod względem dostępności pracowników o odpowiednich kompetencjach. Mierzy ją w skali od 1 do 10 punktów, zaś granicą dzielącą rynek pracownika od tego, które daje wyraźną przewagę pracodawcom, jest poziom 5 punktów.

Mniejsza presja dla firm

Ten poziom w skali wszystkich badanych krajów jest systematycznie przekraczany, lecz w tym roku po raz pierwszy w historii raportu globalna ocena spadła z 5,4 do 5,3. Sugeruje to nieznaczne zmniejszenie presji, jaką rynek pracy wywiera na pracodawcach z całego świata.

Jak ocenia Alistair Cox, szef grupy Hays na świecie, pracodawcom sprzyja rosnąca aktywność zawodowa mieszkańców części państw (w tym kobiet) oraz rozwój nowych technologii, w tym cyfryzacji, która ułatwia dostęp do talentów z innych państw.

Na ten globalny spadek presji złożyła się również Polska, gdzie w tym roku wskaźnik dostępności talentów zmniejszył się do 4,7 pkt. W skali roku to niewielki spadek (zaledwie o 0,1 pkt), lecz w porównaniu z 2013 r., gdy Global Skills Index sięgał u nas 5,2 pkt, to już znacząca zmiana dowodząca, że sytuacja pracodawców nie tylko nie pogarsza się, ale nawet ulega poprawie.

– W porównaniu ze Szwecją, która otrzymała ocenę 7 i charakteryzuje się poważnym problemem niedopasowania kompetencji, uniemożliwiającym wypełnienie rosnącej liczby wakatów, polski rynek pracy jest dla pracodawców przystępniejszy – zwraca uwagę Charles Carnall, dyrektor zarządzający Hays Poland.

Nie każdy cieszy się „rynkiem pracownika"

Carnall zaznacza, że wprawdzie w wielu przypadkach firmy działające w Polsce również zmagają się z wyzwaniem znalezienia kandydatów z określonym zestawem kompetencji, jednak ten niedobór wciąż nie niesie za sobą rezultatów mogących zaszkodzić polskiej gospodarce. Nawet jeśli w części branż – na czele z IT, inżynierią czy sektorem nowoczesnych usług dla biznesu – to kandydaci dyktują dzisiaj warunki zatrudnienia. W tych branżach luka pomiędzy kompetencjami poszukiwanymi przez pracodawców a umiejętnościami posiadanymi przez kandydatów dostępnych na rynku pracy jest dla firm najbardziej dotkliwy, zaś znalezienie, a następnie zatrzymanie odpowiedniego pracownika jest dla firm dużym wyzwaniem.

– Stwierdzenie, że rynek pracownika dotyczy wszystkich osób aktywnych zawodowo w Polsce, jest jednak na wyrost – zaznacza Charles Carnall. Jak dodaje, wciąż istnieją branże, w których to pracodawcy mają silniejszą pozycję negocjacyjną. (Nawet w IT nie każdy specjalista może liczyć na duży wybór atrakcyjnych finansowo ofert pracy). Zdaniem szefa Hays Poland pracodawcy korzystają także z nieznacznego, lecz zauważalnego wzrostu aktywizacji zawodowej Polaków; według danych GUS liczba osób aktywnych zawodowo ustawicznie rośnie. W II kwartale tego roku pracowało niemal 16,5 mln Polaków, najwięcej od wczesnych lat 90.

Czesi mają dużo gorzej

Co więcej, wynagrodzenia specjalistów nie idą tak szybko w górę w ostatnich latach, gdy ogólny wzrost płac w Polsce jest nakręcany m.in. przez podwyżkę płacy i stawek minimalnych. Nic więc dziwnego, że przybywa zagranicznych inwestorów, których – jak ostatnio bank JPMorgan – przyciąga do nas dostępność wysoko wykwalifikowanych, a niezbyt drogich specjalistów.

Niezłą sytuację pracodawców w Polsce potwierdzają też dane Eurostatu, które porównują wskaźnik wakatów w krajach Unii Europejskiej w II kwartale br. Wtedy liczba wolnych miejsc pracy zwiększyła się w Polsce do rekordowych 122 tysięcy, o ponad 29 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. W dodatku tylko 24,7 tys. stanowiły miejsca pracy utworzone w II kwartale. Pozostałe były nieobsadzone dłużej. Jednak i tak na tle całej Unii Polska jest w całkiem dobrej sytuacji – wskaźnik wakatów mierzony jako relacja ich liczby do sumy dostępnych miejsc pracy (tych obsadzonych i wolnych) wyniósł w naszym kraju 1 proc. To dwukrotnie poniżej średniej w krajach Unii, którą podwyższają Czechy, Belgia i Niemcy.

– Liczba pracujących w I i II kwartale rosła w przyzwoitym tempie. To oznacza, że firmy, choć mają problemy ze znalezieniem pracowników, ostatecznie ich znajdują – mówił „Rzeczpospolitej" Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole w Polsce, komentując dane GUS.

Pomimo najniższego od lat bezrobocia i najwyższej od lat liczby wakatów polski rynek pracy jest zrównoważony, czyli atrakcyjny zarówno dla pracowników, jak i pracodawców – wynika z tegorocznego raportu Global Skills Index, w którym międzynarodowa firma doradztwa personalnego Hays we współpracy z instytutem badawczym Oxford Economics oceniła 33 państwa pod względem dostępności pracowników o odpowiednich kompetencjach. Mierzy ją w skali od 1 do 10 punktów, zaś granicą dzielącą rynek pracownika od tego, które daje wyraźną przewagę pracodawcom, jest poziom 5 punktów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera
Praca
Dyplom nadal pomaga na starcie
Praca
Mobbing w miejscu pracy – jak sobie radzić z przemocą i nękaniem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Praca
Migranci zarobkowi krótko mieszkają pod dachem pracodawcy. Samodzielni Ukraińcy