Przedstawię więc w czterech krokach, co pracodawcy powinni uczynić, aby to utracone zaufanie odzyskać. Najtrudniejsze zadanie czeka właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw, którzy zarządzają nimi w sposób bezpośredni. W ich przypadku nie wystarczy zastosować kilku trików z obszaru CSR czy też zrobić imprezę integracyjną dla pracowników. Tacy przedsiębiorcy muszą zmienić swój sposób myślenia i postrzegania biznesu.
Po pierwsze, powinni sobie uświadomić, że pracownik może być partnerem w prowadzeniu firmy. Nie oznacza to od razu przekazywania mu udziałów w firmie czy też płacenia wygórowanego wynagrodzenia. Po prostu należy przyjąć założenie, że w pewnej części jest współtwórcą sukcesu firmy i wypadałoby go za to szanować oraz wynagradzać. Nie ma bowiem korzyści z niewolniczej pracy.
Po drugie, właściciele firm muszą sobie zdać sprawę, że nie mają monopolu na wiedzę. Nikt im nie odbiera tego, że mieli pomysł i odwagę założyć firmę, która się sprawnie rozwija. Muszą jedynie zaakceptować fakt, że ludzie z ich otoczenia też potrafią myśleć, a czasami może nawet mogą mieć znacznie lepsze pomysły na rozwój tego biznesu więc warto ich wysłuchać.
Po trzecie, przedsiębiorca właściciel winien systematycznie starać się odchodzić od ręcznego sterowania każdym działaniem firmy czy też ruchem swoich pracowników. Jego celem powinno być takie dobranie członków zespołu, aby zaufanie do nich wystarczyło do pozostawienia kluczy do skrytki z pieniędzmi.
To brak samodzielności najczęściej doprowadza do powstania u pracowników frustracji, co nierzadko kończy się odejściem z firmy. Dla przedsiębiorstw z sektora MŚP, gdzie liczy się każda złotówka, to strata proporcjonalnie będzie znacznie większa niż w dużej firmie.