Z projektu Lewicy można wywnioskować, że popiera pomysł PiS na zniesienie limitu składek ZUS płaconych przez przeszło 350 tys osób z najwyższymi zarobkami. Pod nowelą mieli podpisać się nie tylko posłowie Razem, ale także szef klubu, Włodzimierz Czarzasty i Anna Maria Żukowska, która o całej sprawie poinformowała na Twitterze.

Ale Lewica idzie dalej i aby uniknąć problemu kominów emerytalnych, czyli bardzo wysokich świadczeń należnych za bardzo wysokie składki jakie zostaną zapłacone po zmianach proponuje wprowadzenie limitu najwyższej emerytury, w wysokości sześciokrotności minimalnego wynagrodzenia. W przyszłym roku ten limit wyniesie więc 15,6 tys zł brutto, czyli około 12,6 tys zł na rękę.

Oprócz tego posłowie Lewicy postulują podwyżkę minimalnej emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy do 1600 zł (z obecnych 1100 zł) a najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy do 1200 zł (z obecnych 825 zł).

Jaki będzie skutek tych propozycji. Dowiemy się pewnie koło północy.