- Nie wiem, co prezydent miał w szkole z matematyki, skoro nie umie dobrze policzyć, ile naprawdę zarabia – odpowiada europoseł Czarnecki.
Gra w sporze między politykami idzie - jak donosi Super Express - o 40 tys. zł. Konflikt ciągnie się od 2009 roku. Wtedy Wałęsa powiedział o europośle, że ten nie walczył o wolną Polskę.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego poczuł się urażony tymi słowami i skierował sprawę do sądu.
Ten cztery lata temu przyznał rację Czarneckiemu i uznał, że Wałęsa musi zamieścić przeprosiny w ogólnopolskim dzienniku i na stronach internetowych.
Teraz komornik ściąga pieniądze od byłego prezydenta na tę publikację. - Już wcześniej zapłaciłem koło 20 tys. zł, a teraz Czarnecki chce, bym dodatkowo po niejawnym posiedzeniu sądu, zapłacił za to samo jeszcze ok. 40 tys. złotych - oburza się były prezydent w Super Expressie.