Słynny agent uderza w szefów

„Agent Tomek" twierdzi, że tajną operację w sprawie willi Kwaśniewskich urządzono na polityczne zlecenie ówczesnych szefów CBA. Wyznał to po latach.

Publikacja: 26.01.2020 21:00

Słynny agent uderza w szefów

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Tomasz Kaczmarek, najbardziej znany agent CBA, który był twarzą najważniejszych operacji specjalnych Biura, odsłonił kulisy jednej z nich.

– Pod naciskiem przełożonych kłamałem w sprawie przeciwko Jolancie i Aleksandrowi Kwaśniewskim – mówił skruszony Kaczmarek i za to przepraszał w sobotnim reportażu „Superwizjera" TVN. Opowiedział, jak miało wyglądać rozpracowywanie byłej pary prezydenckiej w ramach operacji sprzed ponad dziesięciu lat, dotyczącej „willi Kwaśniewskich", a pod adresem swoich ówczesnych szefów z CBA – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – wysunął zarzuty o naciski.

Kaczmarek twierdził, że „miał wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich".

W reportażu pokazano nagrania z grudnia 2019 r., z konfrontacji „agenta Tomka" z Andrzejem K., który był przez niego rozpracowywany w latach 2007–2009 w ramach operacji „Krystyna" i „Silver". Operacje te miały dowieść, że Kwaśniewscy nieoficjalnie (na inną osobę) kupili dom w Kazimierzu, co ukrywali.

Kaczmarek mówi m.in. o tym, że dowody zebrane w operacji dotyczącej willi, mającej rzekomo należeć do byłej pary prezydenckiej, są wynikiem „rozkazów i poleceń", które otrzymał od przełożonych, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Wąsik wymuszał na mnie to, że moja dokumentacja ma opisywać hipotetycznie, że ten dom należy do byłej pary prezydenckiej, ale utwierdzał mnie w tym, że posiada inne dowody – twierdził Kaczmarek.

Były agent na wyznania zdobył się w czasie, kiedy sam ma poważne kłopoty – ciąży na nim sześć zarzutów karnych, w tym m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy, które postawiła mu białostocka prokuratura (chodzi o nadużycia w stowarzyszeniu, które prowadził).

Ze sztandarowego agenta CBA Kaczmarek stał się teraz krytykiem Biura oraz PiS (po odejściu z CBA był posłem tej partii). Już kiedy wybuchła afera związana ze stowarzyszeniem, zaczął publicznie sugerować, że to zemsta PiS.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski jest zaskoczony tym, że Kaczmarek zdecydował się opowiedzieć o kulisach operacji, ale nie zaskakuje go treść oświadczenia byłego agenta. – Dlatego, że potwierdza to moją wiedzę i przekonanie, że to jest akcja czysto polityczna, że bodajże od roku 2007, już 12 lat mamy za sobą, chodzi głównie o to, żeby mnie i żonę umoczyć – dodał.

Z kolei Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, w sobotę Twitterze komentował: „Agent Tomek" przez lata publicznie tłumaczył, że wie, do kogo należała „willa Kwaśniewskich", brylował w mediach, opowiadając o szczegółach akcji. Jak usłyszał zarzuty dotyczące oszustw finansowych, nagle przypomniał sobie o „naciskach" M. Kamińskiego i M. Wąsika — napisał Żaryn.

Czy i na ile wiarygodne są oskarżenia Kaczmarka? – Takie wyznania po latach zawsze budzą wątpliwości. A materialnych dowodów na pokrycie swoich słów, np. nagrań, nie przedstawił – słyszymy od oficera służb.

„Agent Tomek" był przez swoich szefów, którym teraz zarzuca naciski, angażowany do najbardziej spektakularnych operacji CBA. Zastawiał sieci m.in. na posłankę z PO Beatę Sawicką, by złapać ją na korupcji, ale jego metody od początku budziły wątpliwości. Miał „oczarowywać" ofiary, Sawicką obdarował m.in. bukietem róż owiniętym perłami. Chociaż Sawicką zatrzymano w 2007 r. na gorącym uczynku, jak przyjmowała 50 tys. zł łapówki od rzekomego biznesmena, pod którego podszył się agent CBA, to ostatecznie sąd uznał, że dowody zebrano z naruszeniem prawa, i Sawicką uniewinniono.

Tomasz Kaczmarek, najbardziej znany agent CBA, który był twarzą najważniejszych operacji specjalnych Biura, odsłonił kulisy jednej z nich.

– Pod naciskiem przełożonych kłamałem w sprawie przeciwko Jolancie i Aleksandrowi Kwaśniewskim – mówił skruszony Kaczmarek i za to przepraszał w sobotnim reportażu „Superwizjera" TVN. Opowiedział, jak miało wyglądać rozpracowywanie byłej pary prezydenckiej w ramach operacji sprzed ponad dziesięciu lat, dotyczącej „willi Kwaśniewskich", a pod adresem swoich ówczesnych szefów z CBA – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – wysunął zarzuty o naciski.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport