Problem zgłosił poseł Artur Dunin, który napisał, że otrzymuje informacje o kontrolach nowożeńców oraz dzieci przystępujących do pierwszej komunii. Zapytał, w jaki sposób skarbówka ściąga podatek od prezentów.
Wiceminister Dziedzic odpowiedział, że skarbówka ma kompetencje umożliwiające wyegzekwowanie należności od nierzetelnych podatników. Wymienił, że chodzi o prowadzenie czynności sprawdzających, kontroli podatkowych oraz kontroli celno-skarbowych.
Od jakiej wartości trzeba płacić podatek? To zależy, od kogo otrzymujemy prezent. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn dla nabywców zaliczonych do I grupy podatkowej (m.in. dzieci, wnuków, rodzeństwa) kwota wolna od podatku wynosi 9637 zł. Jeśli otrzymujemy prezent od osoby zaliczonej do II grupy podatkowej (np. dalsza rodzina), kwota wolna wynosi 7276 zł. W przypadku III grupy (m.in. osoby obce) jest to 4902 zł.
Co ważne, kwota wolna dotyczy nabycia darowizny od jednej osoby. Obdarowany sumuje wartości nabyte od niej w ciągu pięciu poprzednich lat. Jeśli wartość darowizn mieści się w kwocie wolnej, nie musi zgłaszać ich fiskusowi.
Podarunki od najbliższej rodziny mogą być całkowicie wolne od podatku, na podstawie art. 4a ust. 1 ustawy, jeśli obdarowany zgłosi ich nabycie fiskusowi w ciągu pół roku. Pozostałe osoby w przypadku otrzymania darowizn ponad kwotę wolną muszą w ciągu miesiąca złożyć zeznanie SD-3.
– Z tego wniosek, że prezenty z okazji rodzinnych uroczystości często są wolne od podatku, gdyż ich wartość nie przekracza kwoty wolnej. Obdarowany może zapłacić daninę, jeśli otrzyma np. nowe auto od wujka zaliczonego do II grupy podatkowej. Jeśli jednak otrzyma drogi prezent od najbliższych, np. rodziców czy dziadków, może uniknąć podatku – mówi doradca podatkowy Andrzej Sadowski.
