Reklama
Rozwiń

Podróż przez konfabulację

Kapuściński uważał, że Halik miał wszystkie cechy rasowego reportera: życzliwość dla ludzi, ciekawość świata, dziennikarską pracowitość" – pisał Mirosław Wlekły w biografii „Tu byłem, Tony Halik" z 2017 r. Biograf opisał setki przygód i tysiące anegdot o urodzonym w Toruniu Mieczysławie Sędzimirze znanym jako Tony. I choć w styczniu 2021 r. przypada setna rocznica jego urodzin, to wciąż wielu ludzi mierzy się z pytaniem: kim był naprawdę?

Publikacja: 02.10.2020 19:00

Podróż przez konfabulację

Foto: materiały prasowe

To zainspirowało reżysera Marcina Borchardta do realizacji pełnometrażowego dokumentu „Tony Halik". Film powstał wyłącznie z precyzyjnie wybranych materiałów archiwalnych, głównie z prywatnych zbiorów Tony'ego Halika i Elżbiety Dzikowskiej oraz Telewizji Polskiej i Filmoteki Narodowej. Wiele z nich nie było dotychczas publikowanych.

Borchardt wykonuje rzetelną robotę na pograniczu fachu dziennikarza, archiwisty, politologa i socjologa. Poznajemy Tony'ego jako Polaka i Argentyńczyka, nietuzinkowego człowieka pełnego sprzeczności i niezwykłej pasji. Dokumentalista przyznaje, że mamy do czynienia z mitomanem próbującym ukryć wiele zdarzeń z własnego życia. Halik m.in. utrzymywał, że był pilotem RAF kilkakrotnie zestrzeliwanym podczas bitwy o Anglię, a w rzeczywistości został wcielony do Wehrmachtu, z którego po kilku miesiącach zdezerterował.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Plus Minus
Kataryna: Grok przypomniał, jacy naprawdę są politycy w dobrze skrojonych garniturach
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Zakaz wjazdu dla obcych? Czuwajmy, by nie wróciły demony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama