— Skażenie to często cichy zabójca, jedno z największych zagrożeń dla zdrowia w Amsterdamie — stwierdziła radna od ruchu ulicznego, Sharon Dijksma.

Czytaj także: Silniki spalinowe: Już nie takie straszne, jak mogłoby się wydawać

Mimo powszechności korzystania z rowerów przez Holendrów skażenie powietrza w Holandii jest większe od europejskich norm głównie z powodu dużego natężenia ruchu w Amsterdamie i Rotterdamie.

Resort zdrowia uprzedził, że obecny poziom emisji dwutlenku azotu i mikrocząstek w spalinach może wywoływać choroby układu oddechowego, a chroniczne narażenie się na emisję spalin skróci przewidywany okres życia o ponad rok — pisze Reuter.

Władze Amsterdamu ogłosiły, że będą dążyć do zastąpienia pod koniec następnej dekady napędu spalinowego rozwiązaniami nie emitującymi spalin: samochodami elektrycznymi albo na ogniwo paliwowe z wykorzystaniem wodoru. Od 2020, r. zaczną od zakazania wjazdu do miasta diesli wyprodukowanych do 2005 r. i będą stopniowo rozszerzać zakres pojazdów, którym postawią szlaban. Miasto wykorzysta subwencje i zezwolenia na parkowanie do zachęcania mieszkańców, by przesiadali się do bardziej ekologicznych samochodów.