Kilkaset etatów zniknie w ośrodkach informacji technicznej w Teksasie, Georgii, Arizonie i Michigan i ponad 1000 w ośrodku technicznym w Warren, Michigan — powiedziały agencji Reutera dwie osoby. Koncern informuje obecnie o redukcjach urzędy stanowe, wcześniej zapoznał z nimi członków Kongresu.

Największy w Stanach producent pojazdów ogłosił w listopadzie plan zmniejszenia zatrudnienia o ok. 15 tys. osób i zakończenia produkcji w 5 fabrykach w Ameryce Płn. W grudniu zwolnił ok. 1500 ludzi i podał, że 2300 osób zgodziło się odejść za odprawą. General Motors zmniejszył też o 25 proc. szeregi kierowników średniego szczebla, w ubiegłym tygodniu zwolnił trzech wyższych w Waszyngtonie.

— Te działania są konieczne dla zapewnienia przyszłości firmy, dla zachowania tysięcy miejsc pracy w Stanach i na świecie. Podejmujemy je teraz, gdy gospodarka światowa i rynek pracy są w dobrej sytuacji, zwiększając możliwość zwalnianym kontynuowania kariery zawodowej, jeśli tego chcą — powiedział rzecznik GM, Pat Morrissey. Dodał, że większość zwolnień nastąpi w najbliższych 2 tygodniach. Koncern zapewnia zwalnianym odprawy i pomoże w znalezieniu nowego zatrudnienia.

Prezydent Donald Trump i kanadyjscy parlamentarzyści ostro skrytykowali plany GM zaprzestania produkcji w zakładach w Ontario, Michigan, Ohio i Maryland. GM ogłosił w listopadzie, że przestanie produkować w Stanach i Kanadzie modele Chevrolet Cruze, Volt, Impala, Buick LaCrosse i limuzyny Cadillaca XTS i CT6. Trump uznał, że koncern zrobiłyby lepiej, gdyby znalazł nowy produkt dla montowni w Lordstown w Ohio, ale prezes Mary Barra stwierdziła w ubiegłym tygodniu, że„ jestem bardziej niż pewni, iż nasza strategia jest dobra i długoterminowa”.

Redukcja GM w Lordstown wpłynęła na inne firmy, Compehensive Logistics ogłosiła zaprzestanie działalności swego magazynu, co dotyczy 180 pracowników, a Magna International zwolni ok. 120 osób z zakładu produkcji foteli dla GM.