MNG. Turecka firma od zadań specjalnych

Brawurowa ucieczka Carlosa Ghosna, byłego prezesa Aliansu Renault Nissan Mitsubishi zwróciła uwagę na turecki holding MNG. To firma specjalizująca się w wykonywaniu trudnych zadań, ale w swoim czasie woziła także turystów z Polski.

Publikacja: 04.01.2020 16:22

MNG. Turecka firma od zadań specjalnych

Foto: materiały prasowe

Po tym, jak ujawniony został udział Turków w przewiezieniu jednego z najsłynniejszych więźniów (a obecnie zbiegów) świata, jakim jest Carlos Ghosn, MNG zawiesiła swoje strony na których oferowała usługi czarterowe. Te, na których sprzedaje miejsca w hotelach i usługi finansowe działają normalnie. Wiadomo jednak, że władze tureckie wzięły MNG pod lupę, prokuratura aresztowała jej pracowników, a kierownictwo holdingu zapewnia, że nic nie wie o całej akcji przewożenia Carlosa Ghosna. Podobno wiedział o tym jedynie kierownik zmiany, który zrobił to „nielegalnie" i „na własny rachunek".

Tyle, że MNG jest firmą od zadań specjalnych i to nie od dzisiaj. Jeszcze w 2018 roku rząd prezydenta Wenezueli, Nicolasa Maduro wysłał samolot MNG ze złotem o wartości 900 mln dolarów na pokładzie. Oficjalnie miało być ono poddane rafinacji w Turcji i wrócić do Wenezueli. Tylko, że jak podało BBC nigdy do Caracas nie wróciło. Z kolei Amerykanie podejrzewali, że część tego złota jest nieleganie ( bo z pogwałceniem sankcji) transportowana do Iranu. Potem MNG dostała kolejne zlecenia od Wenezuelczyków, a zdaniem Jose Guerra, szefa opozycji w tym kraju Maduro łącznie wywiózł z kraju 20 ton złota. Transportem wenezuelskiego kruszcu zajmowała się również rosyjska linia Nordwind.

Czytaj także: Samolot, jakim uciekł Carlos Ghosn

Z usług MNG korzystał także Reza Zarrab, turecki biznesmen, znany diler z rynku złota. Zarrab ma cztery paszporty. Oprócz tureckiego również azerski, irański i macedoński i wynajmował od MNG samoloty a w ich hangarach na stambulskim lotnisku był serwisowany jego prywatny odrzutowiec.

To, że MNG nie informuje o swoich klientach nie jest niczym nadzwyczajnym. Ci, których na to stać niekoniecznie chcą być widziani na publicznych lotniskach i w rejsowych samolotach. W oficjalnym oświadczeniu MNG, już po ujawnieniu afery z ucieczką Carlosa Ghosna, Turcy piszą, że ich klienci mogą latać dokąd chcą i z kim chcą, pod warunkiem jednak, że jest to legalne. Ale od tego jest portal Flightradar24, żeby można było wyśledzić rejsy praktycznie każdego samolotu, bo każda maszyna na swój numer i rejestrację. To właśnie w ten sposób został wykryty udział MNG w ucieczce Ghosna. „Działamy tak samo, jak firma zajmująca się wynajmem samochodów i nie ponosimy jakiejkolwiek odpowiedzialności co ostatecznie nasi klienci z nimi zrobią. Zgodnie z międzynarodowymi przepisami lotniczymi nie należy do obowiązków MNG sprawdzanie jakie są ostatecznie cele podróży jego pasażerów czy prześwietlanie zawartości ich bagażu, zresztą nie mamy do tego prawa " — czytamy w oświadczeniu MNG .

Władze tureckie, którym w tej chwili zdecydowanie nie zależy na zaostrzaniu stosunków z jakąkolwiek stolicą odżegnują się od jakichkolwiek związków z tymi wydarzeniami. Dlatego do udziału MNG w podróży Ghosna podeszły bardzo poważnie. Aresztowani zostali piloci, którzy prowadzili maszyny z Osaki do Stambułu i ze Stambułu do Bejrutu i trzech pracowników obsługi naziemnej stambulskiego portu. W Turcji MNG jest bardzo poważną firmą, świadczy usługi firmom kurierskim UPS i DHL latając do Rosji, Chin, Kazachstanu, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz na Bliski Wschód. W przeszłości jej samoloty transportowały z Polski do Turcji turystów biura podróży Wezyr, które zmieniło potem nazwę na Coral Travel. We flocie MNG Jet jest 6 maszyn pasażerskich. Jak teraz poinformował turecką agencję Anadolu, Can Sasmaz, dyrektor generalny MNG, jego firma wyczarterowała dwa samoloty. Jeden z nich miał lecieć do Dubaju, potem z Dubaju do Osaki i stamtąd do Stambułu. Drugi ze Stambułu do Bejrutu.

Zapewniał jednocześnie, że nic nie wskazywało na to, aby te dwie umowy na loty czarterowe miały być ze sobą powiązane. I nie zgodził się na ujawnienie firm, które zakontraktowały te rejsy. W żadnym z raportów też nie pojawiło się nazwisko Carlosa Ghosna. Cal Sasmaz wyraził również nadzieję, że osoby, które popełniły to przestępstwo zostaną odpowiednio ukarane. Jednocześnie jednak jeden z pracowników MNG, który został przesłuchany przez władze tureckie przyznał się do sfałszowania dokumentów. Zeznał również, że działał wyłącznie na własny rachunek, bez jakichkolwiek poleceń ze strony kierownictwa MNG, które o rejsach z Ghosnem nie miało pojęcia.

Zgodnie z informacjami z Flightradar24.com maszyna, która przywiozła Ghosna z Osaki do Stambułu wcześniej latała na trasie Moskwa-Caracas.Według niepotwierdzonych informacji były to przygotowania do ucieczki z Wenezueli prezydenta Nicolasa Maduro. Planowano jego przewiezienie z Wenezueli na Kubę i potem dalej, ostatecznie jednak Rosjanie mieli go przekonać, że lepiej jednak będzie, jeśli pozostanie w swoim kraju. Mówił o tym nawet amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, a sam Maduro określił te pogłoski, jako „głupotę".

Samoloty MNG przewoziły również przedstawicieli władz Wenezueli do Oslo na rozmowy z opozycją. Pracownicy lotniska w Caracas informowali wówczas, że członkowie delegacji nie przechodzili żadnej kontroli celnej, a rejs MNG zawsze miał specjalny status specjalny status.

Właścicielami MNG zarejestrowanej na Wyspach Normandzkich (ChannelIslands) i notowanej na giełdach w Toronto i Londynie są turecki inżynier Mehmet Nazif Gunal i jego syn. Senior rodu zaczynał w latach 1970. od małej firmy budowlanej w Stambule. Jego firma rosła głównie dzięki kontraktom w bogatych krajach Bliskiego Wschodu i dzisiaj zatrudnia 20 tys. pracowników. Jest to holding zajmujący się nadal budownictwem, ale i transportem, logistyką, branżą hotelarską, a w aktywach znajdują się również kopalnie złota w Liberii i Burkina Faso. W Rosji zbudował centrum wypoczynkowe na 834 pokojów. A w samej Turcji był jednym z głównych wykonawców nowego lotniska w Stambule. To z kolei dowodzi, że ma znakomite układy z tureckimi władzami.

Po tym, jak ujawniony został udział Turków w przewiezieniu jednego z najsłynniejszych więźniów (a obecnie zbiegów) świata, jakim jest Carlos Ghosn, MNG zawiesiła swoje strony na których oferowała usługi czarterowe. Te, na których sprzedaje miejsca w hotelach i usługi finansowe działają normalnie. Wiadomo jednak, że władze tureckie wzięły MNG pod lupę, prokuratura aresztowała jej pracowników, a kierownictwo holdingu zapewnia, że nic nie wie o całej akcji przewożenia Carlosa Ghosna. Podobno wiedział o tym jedynie kierownik zmiany, który zrobił to „nielegalnie" i „na własny rachunek".

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie
Transport
Trzęsienie ziemi w Boeingu. Odchodzą dwaj prezesi