Obie podały, że w minionym roku nie zanotowano śmiertelnych ofiar w lotach samolotów cywilnych. Adrian Young z To70 dodał, że był to najbezpieczniejszy rok w historii lotnictwa. Jego firma doradcza szacuje, że współczynnik tragicznych skutków katastrof dużych samolotów cywilnych wynosi 0,06 na milion lotów czyli jedna katastrofa na 16 mln lotów.

Aviation Safety Network również poinformowała, że nie zanotowano w 2017 r. przypadków utraty życia w komercyjnych odrzutowcach, natomiast w 10 katastrofach samolotów liniowych, w tym turbopropów i wersji cargo, poniosło śmierć 44 osoby na pokładzie i 35 na ziemi. W tej liczbie znajduje się 12 ofiar katastrofy 31 grudnia awionetki Nature Air Cessna 208B Grand Caravan, która w kilka minut po starcie spadła w górzystym terenie w pobliżu nadmorskiego miasta Punta Islita w Kostaryce. Dla porównania, w 2016 r. było 16 takich wypadków i 303 ofiar śmiertelnych.

Do najbardziej tragicznego w skutkach wypadku doszło w styczniu, gdy turecki samolot cargo spadł na wioskę w Kirgistanie podczas próby wyładowania w gęstej mgle na pobliskim lotnisku, zabijając 4 osoby na pokładzie i 35 na ziemi. Według amerykańskiej organizacji, 2017 r. był najbezpieczniejszym rokiem pod względem liczby katastrof i ofiar.

W ostatnich 20 latach liczba śmiertelnych ofiar lotnictwa na świecie stale malała. Jeszcze w 2005 r. było ich 1015. W Stanach do ostatniego wypadku samolotu pasażerskiego doszło w lutym 2009 - samolot Colgan Air lot 3407 rozbił się na początku pasa w Clarence Center, powodując śmierć 49 osób na pokładzie i jednej na ziemi. W 2016 r. 412 osób zginęło w Stanach w wypadkach głównie małych samolotów, nikt nie stracił życia podróżując dużymi samolotami.

Do ostatniej tragicznej katastrofy na świecie doszło w listopadzie 2016 koło Medellin w Kolumbii, a ostatnia katastrofa, gdy zginęło ponad 100 osób wydarzyła się w październiku 2015 w Egipcie.