Skonsolidowany zysk netto Grupy PKP wyniósł 470 mln zł. Zarazem PKP SA zamknęła problem strat z lat ubiegłych. – Te straty zostały już spłacone. To historyczne wydarzenie – powiedział na wczorajszej konferencji Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA. Podkreślił, że spółka realizuje inwestycje na niespotykaną wcześniej skalę. Jednym z elementów jest Program Inwestycji Dworcowych, pierwsze tak duże tego rodzaju przedsięwzięcie w historii polskiej kolei. W ciągu kilku lat spółka zamierza zmodernizować lub odbudować ok. 200 dworców w całym kraju.
Zmieniła się także filozofia gospodarowania nieruchomościami. PKP jest w Polsce ich największym właścicielem. Zamiast je wyprzedawać, jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu, spółka skupia się na długoterminowych korzyściach, m.in. poprzez wynajem gruntów lub ich komercyjne zagospodarowanie. Zarazem zamierza uczestniczyć w projektach deweloperskich. W 2018 r. przychody spółki z tytułu dzierżawy i najmu posiadanych nieruchomości wyniosły 547 mln zł. To przeszło 63 mln zł więcej w porównaniu z 2015 r. Zdaniem przedstawicieli PKP ma to być efektem zmiany strategii zarządzania kolejowym majątkiem. – Zależy nam, aby mądrze gospodarować mieniem i czerpać długotrwałe zyski. Wyniki potwierdzają, że realizacja takiej strategii jest możliwa – powiedział Mamiński.
Pojadą szybciej
Ubiegły rok okazał się rekordowy pod względem inwestycji w modernizację linii. Ich wartość zbliżyła się do 10 mld zł. Zmodernizowanych zostało niemal 1300 km torów, 400 przejazdów kolejowo-drogowych i ok. 200 peronów. Przebudowano i wybudowano 113 wiaduktów. Powróciły pociągi na warszawską linię obwodową z Warszawy Zachodniej do Gdańskiej, wznowiono połączenie Warszawa Zachodnia–Grodzisk Mazowiecki. Zakończyły się kolejne etapy prac, m.in. na liniach Lublin–Stalowa Wola, Działdowo–Olsztyn, Czechowice-Dziedzice–Bielsko-Biała–Zwardoń oraz między Opolem a Nysą czy Piłą i Poznaniem.
Jak podkreślił Ireneusz Merchel, prezes zarządzającej infrastrukturą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, tak duża skala robót nie pogorszyła punktualności pociągów. W kolejnych latach wartość nakładów inwestycyjnych będzie się jeszcze zwiększać. Już teraz prace trwają na przeszło 150 placach budów. – Coraz lepsze możliwości zyskują przewoźnicy towarowi. Będziemy zwiększać prędkość handlową pociągów – zapowiedział Merchel.
Bardzo dobry okres ma za sobą PKP Cargo. W ub. roku spółka przewiozła prawie 122 mln ton ładunków. – To najwyższy historyczny poziom – poinformował Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo. Zysk netto spółki wyniósł 184 mln zł, a przychody sięgnęły 5,24 mld zł. Wskaźniki te były najwyższe od 2013 roku, czyli wejścia PKP Cargo na giełdę. Jednym z czynników napędzających wyniki okazały się rosnące inwestycje infrastrukturalne, pociągające za sobą zapotrzebowanie na przewóz kruszyw. Przybyło także ładunków w przewozach intermodalnych – do 9,2 mln ton.