Apart otworzył niedawno oddział w Hiszpanii.
- Otworzyliśmy pierwszy duży salon w Madrycie. Na tym jednym nie poprzestaniem, bo biznesowo nie miałoby to racji bytu. Efekt skali musi być. Sieć dystrybucji jest jednym z kluczowych elementów w naszym biznesie – mówił gość.
- Teraz otworzyliśmy w centrum handlowym duży salon, który ma ponad 200 mkw. Po miesiącu funkcjonowania jesteśmy zadowoleni z jego wyników i przyjęcia przez hiszpański rynek – dodał.
Stawecki zaznaczył, że marka jest jeszcze tam nieznana, a klientki hiszpańskie chcą u nich kupować. Akcja promocyjna rozpocznie się dopiero w końcówce roku.
Hiszpania to drugi zagraniczny rynek, który podbija Apart.
- Pierwszym były Czechy. Zakupiliśmy tam sieć jubilerską 20 salonów. Teraz kończymy proces rebrandingu. Nasze standardy wypracowane w Polsce powodują, że klientki chcą kupować w Aparcie – tłumaczył gość.
- O ekspansji na Czechy przesądziła bliska lokalizacja. Hiszpania jest krajem o ogromnym potencjale. Nie dość, że ma bardzo dużo mieszkańców (więcej niż w Polsce) to jeszcze jest bardzo dużo turystów. Żeby przyciągnąć klientów wykorzystujemy cały wachlarz działań, które stosujemy w Polsce. Dla Hiszpanii mamy opracowany cały plan działań - zdradził Stawecki.
Przyznał, że polski rynek cały czas się rozwija. - Jak porównujemy siłę nabywczą klientów w Europie Zachodniej i Polsce, to jeszcze mamy dużo do nadrobienia. Polska jest dla nas strategicznym rynkiem, bo stąd pochodzimy. Polska jest bardzo dobrym rynkiem. Świadomość klienta bardzo rośnie, jeśli chodzi o zegarki i biżuterię. Lata temu zegarek miał tylko wskazywać czas. Teraz zegarek stał się elementem dress codu i pozycji społecznej – tłumaczył gość.
- Na polskim rynku jesteśmy liderem jeżeli chodzi o obroty, ilość klientów i siłę marki. Między nami a konkurentami jest przepaść – dodał.