„Aby nie stawiać Ukrainy w trudnej sytuacji, złożyliśmy, w mojej ocenie, nieoczekiwaną propozycję naszym partnerom. Nie tylko zgodziliśmy się zrekonstruować ukraiński dług, ale zaproponowaliśmy lepsze warunki, od tych, o które nas prosił Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Poproszono nas bowiem, byśmy zgodzili się przenieść spłatę 3 mld dol. na przyszły rok. Powiedziałem, że jesteśmy gotowi na coś więcej. W tym roku Ukraina może nic nam nie zapłacić a w trzech następnych latach spłacać może po miliardzie dolarów" - cytuje Władimira Putina agencja TASS.

Media przypominają, że w niedzielę, podczas szczytu G20 o ukraińskim długu i gwarancjach rosyjskie prezydent rozmawiał ż prezydentem USA i szefową MFW. Potwierdził to Putin:

- Poprosiliśmy o gwarancje albo od rządu USA albo UE lub od międzynarodowych instytucji finansowych. Mamy nadzieję, że decyzja zapadnie do początku grudnia, zgodnie z grafikiem pracy MFW - przypomniał.

Sprawa amerykańskich gwarancji na 1 mld dol. jest w Kongresie. Biały Dom chce by Kongres jak najszybciej zgodził się na udzielenie gwarancji. Z kolei w MFW 23 listopada władze funduszu zbiorą się by wprowadził ewentualne zmiany w swoje regulacje. Brak bowiem porozumienia w sprawie długu wobec Rosji może zablokować dalszą wypłatę pomocy dla Ukrainy.

W piątek Ukraina emisją nowych euroobligacji zakończyła restrukturyzację 18 mld dol. długu. Rosja jest dziś jedynym wierzycielem Ukrainy, który nie godził się dotąd na żadne restrukturyzacje czy opóźnienie przypadającego na 20 grudnia wykupu obligacji. To pod nie w grudniu 2014 r upadający rząd Azarowa dostał od Kremla zastrzyk 3 mld dol.