Inicjatywa Grupy Wyszehradzkiej (V4) ma mieć konkretny wymiar finansowy. Jak się dowiedzieliśmy, w ramach Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego utworzona zostanie bowiem specjalna linia, z której będą przydzielane granty badawcze. Na razie nie wiadomo, jaka część z sięgającego 8 mln euro budżetu tego funduszu wesprze wspólne projekty badawczo-rozwojowe (B+R).
– Intencją polskiej prezydencji w V4 jest wypromowanie regionu jako hubu innowacji. To niewątpliwie łączy kraje Grupy Wyszehradzkiej – mówi Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju.
Hub innowacji
W naszym regionie Europy liczba absolwentów uczelni o profilu informatycznym jest wyższa niż w USA, a np. polscy programiści zaliczani są do ścisłej światowej czołówki. To – zdaniem wiceminister – ogromny potencjał, który należy wykorzystać. – Kraje Grupy Wyszehradzkiej powinny w aspekcie innowacji współpracować, a nie rywalizować. Tylko w ten sposób będziemy w stanie sprostać globalnej konkurencji – podkreśla Jadwiga Emilewicz.
Stąd pomysł, by kraje V4 wspólnie zbudowały regionalny hub innowacji. Projekty B+R będą finansowane na początku w ramach istniejącego budżetu Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Premierzy będą jednak rozmawiać o tym, by od przyszłego roku stworzyć osobny fundusz.
Estoński wzór
Inicjatywa współpracy w zakresie innowacji wyszła od premier Beaty Szydło. Już w ub.r., przy okazji Forum Ekonomicznego w Krynicy, zwróciła się do szefów rządów V4 z propozycją sformalizowania takiej kooperacji. Efektem ma być właśnie Deklaracja Warszawska. Podpisana zostanie przy okazji Kongresu Innowatorów, na który przybędą premierzy: Węgier – Viktor Orbán, Czech – Bohuslav Sobotka i Słowacji – Robert Fico.