Oceniając zespól ludzi, jakimi po wyborach otacza się Donald Trump, Krugman zasugerował, że wart 550 mld dolarów plan infrastrukturalny prezydenta-elekta, wykorzystujący zarówno inwestycje publiczne jak i prywatne, posłużyłby wzbogaceniu Trumpa i jego znajomych.
W trakcie kampanii wyborczej Trump zapowiadał, że plan ten ma być wart nawet miliard dolarów.
Inwestycje kapitałowe firm prywatnych wiązałyby się z ulgami podatkowymi oraz objęciem udziałów w produktach końcowych.
Paul Krugma, ale także inni analitycy - uważają, że duże inwestycje infrastrukturalne, takie jak mosty czy lotniska, które od lat były domeną państwa, teraz mogą stać się projektami prywatnymi. Noblista uważa, że otoczenie Trumpa to "sami lobbyści", a to oznacza prywatyzację projektów infrastrukturalnych.