Decyzję w tej sprawie podjął prezes Rady Ministrów. Pachucki obowiązki szefa Komisji będzie pełnił do czasu powołania nowego przewodniczącego.
Po tym, jak ze stanowiska przewodniczącego KNF zrezygnował Marek Chrzanowski, który to został oskarżony przez Leszka Czarneckiego o propozycję korupcyjną, to właśnie Pachucki był głównym faworytem do tego aby przejąć obowiązki szefa nadzoru. Zgodnie z ustawą o nadzorze nad rynkiem finansowym w przypadku dymisji przewodniczącego jego obowiązki przejmuje jeden z jego zastępców. Oprócz Pachuckiego funkcję tę pełni Andrzej Diakonow. Problem jednak w tym, że Diakonow kojarzony jest ze środowiskiem skupionym wokół Adama Glapińskiego, który jest szefem Narodowego Banku Polskiego. Diakonow zanim trafił do KNF związany był zresztą z NBP, gdzie był dyrektorem departamentu audytu wewnętrznego. Tajemnicą poliszynela jest natomiast to, że premierowi nie pod drodze jest ze środowiskiem NBP.