Wśród ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutersa, żaden nie prognozował wzrostu stóp procentowych u naszych południowych sąsiadów. W związku z tym niespodziewanym ruchem, czeska korona w stosunku do euro osiągnęła najwyższy poziom od ośmiu lat, spadając poniżej 25 koron za euro.

Narodowy Bank Czeski (CNB) podniósł o 0,25 pkt. proc. także stopę lombardową i dyskontową, odpowiednio do 3,25 proc. i 1,25 proc.

Tym ruchem CNB zareagował na wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w kraju. W grudniu inflacja nad Wełtawą wzrosła do 3,2 proc., pozostając drugi miesiąc z rzędu powyżej górnej granicy celu inflacyjnego.

Posunięcie to kontrastuje z bodźcem monetarnym stosowanym przez Rezerwę Federalną i Europejski Bank Centralny, które w ostatnim czasie obniżały stopy procentowe. Jest również odmienne od stanowiska NBP, który utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie 1,5 proc. W Czechach stopy procentowe są po raz pierwszy w historii wyższe o 0,75 pkt proc. w porównaniu z Polską.