Amerykanie chcą wyłożyć miliardy na Ostrołękę

Koncern Energa rozmawia z inwestorami o wznowieniu zamrożonego projektu.

Aktualizacja: 20.07.2015 11:26 Publikacja: 19.07.2015 21:00

Energa rozmawia z konsorcjum inwestorów z amerykańskim funduszem o finansowaniu projektu w Ostrołęce

Energa rozmawia z konsorcjum inwestorów z amerykańskim funduszem o finansowaniu projektu w Ostrołęce lub jego sprzedaży.

Foto: Bloomberg

Chodzi o porzuconą przed laty inwestycję dotyczącą rozbudowy Elektrowni Ostrołęka o blok węglowy na 1 tys. MW. Jak wynika z naszych informacji, konsorcjum inwestorów z amerykańskim funduszem na czele (zainwestował dotąd ok. 21 mld dol. na całym świecie) złożyło zarządowi Energi ofertę kupna projektu w celu zbudowania i eksploatacji elektrowni.

Projekt prawie na finiszu

Do tej pory energetyczna spółka wydała na przygotowanie tej inwestycji ok. 200 mln zł i o takiej kwocie za jego zbycie mówił jeszcze poprzedni zarząd Energi. – Wartość całej inwestycji zamknie się w ok. 2 mld dol. Konsorcjum ma też w planach kolejny blok na 600 MW i ewentualne inwestycje w kopalnie – mówi nasz rozmówca znający kulisy sprawy.

Wydaje się, że inwestycja w Ostrołęce jest już dopięta na ostatni guzik. Nasze źródła twierdzą bowiem, że jeśli transakcja doszłaby do skutku, to budowa zaczęłaby się już w 2016 r., a uruchomienie nastąpiłoby w 2019 r. (jest wstępnie wybrany wykonawca i przygotowane finansowanie). Konsorcjum inwestorów nie wyklucza udziału Energi w projekcie, jeśli spółka będzie zainteresowana pakietem 20–30 proc.

Na razie decyzja co do losów projektu jeszcze nie zapadła. W piątek prezes Energi Andrzej Tersa nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące inwestycji. Jednak w ostatnim wywiadzie dla „Parkietu" oceniał prawdopodobieństwo jej realizacji „pół na pół".

Wskazywał, że jest to projekt najbardziej zaawansowany pod względem technicznym. – Pozostawałaby tylko kwestia decyzji i wyboru najbardziej korzystnego dla nas modelu finansowania. Mamy przygotowane różne scenariusze: od budowy z partnerem finansowym po zlecenie tego innemu podmiotowi i spłacanie mu należności produkcją energii przez pewien okres, po którym blok przeszedłby na naszą własność – mówił na początku lipca. Zastrzegł, że do decyzji jeszcze daleko.

Politycy są za

Wydaje się, że obecnie panuje dobry klimat polityczny dla tej inwestycji. Zapytany o nią Tadeusz Aziewicz z PO, przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa, podkreśla, że musi to być decyzja gospodarska, wynikająca z racjonalnego biznesplanu i oparta na ekonomicznych przesłankach. – Problemem była rentowność tego projektu, bo wyprodukowaną energię trzeba sprzedać po rozsądnych cenach. Jeśli jednak pojawiłby się inwestor prywatny, który wziąłby na siebie pewne ryzyka, to trudno byłoby taką decyzję kontestować – ocenia Aziewicz.

Skarb Państwa nadzorujący Energę pozostawia w gestii jej zarządu dobór inwestora. Ale przypomina, że do tej pory nie udało się porozumieć z wiarygodnym partnerem, który gwarantowałby realizację tego projektu. A takie próby były podejmowane m.in. przez Chińczyków.

– Inwestycję w Ostrołęce trzeba koniecznie zrealizować. Wrócimy do tego tematu, jeśli po jesiennych wyborach będziemy mieć odpowiednią siłę w parlamencie – deklaruje z kolei Piotr Naimski, poseł PiS. Odstąpienie od realizacji tego projektu nazywa największym błędem minionych lat.

Jak zauważa, Polska północno- wschodnia potrzebuje dużej siłowni m.in. w kontekście budowanego mostu energetycznego Polski i Litwy, ale też dla zapewnienia stabilności krajowego systemu elektroenergetycznego. Bo trzeba pamiętać, że w kolejnych latach część mocy będzie wyłączona. – Energa powinna mieć jakiś wpływ zarządczy na jej pracę. Otwartą kwestią jest to, w jakim kształcie inwestorskim ten projekt mógłby być realizowany – zastrzega poseł PiS.

Ważna rentowność

Analitycy pozostają sceptyczni wobec realizacji projektu z udziałem giełdowej Energi.

Piotr Dzięciołowski, analityk DM Citi Handlowego, nie wierzy w jego opłacalność. – Dla akcjonariuszy mniejszościowych Energi najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż tego projektu przez spółkę i odzyskanie włożonych w niego pieniędzy. Oni oczekują wysokiej dywidendy, a nie wątpliwych inwestycji – tłumaczy Dzięciołowski. Jak zauważa, przy spadających cenach energii i bez długoterminowej umowy na odbiór prądu wskaźnik NPV (net present value – różnica między zdyskontowanymi przepływami pieniężnymi a nakładami początkowymi) byłby ujemny.

Paweł Puchalski, szef działu analiz giełdowych w DM BZ WBK, oprócz już niskich cen energii i budujących się dziś 4,5 tys. MW nowych mocy węglowych wpływających na rentowność inwestycji zwraca też uwagę na wizerunek Energi wśród inwestorów zagranicznych. – Jeśli spółka zacznie inwestować w „brudne" technologie, to nie będzie się niczym różnić od PGE czy Tauronu. Dla globalnych funduszy ten aspekt wyróżnienia się na tle innych naszych firm ma ogromne znaczenie – twierdzi. Puchalski uważa, że z tego powodu pozostanie w projekcie dla Energi nie byłoby przyszłościowe długoterminowo. W krótkim terminie – jeśli koncern nie będzie musiał dokładać kolejnych setek milionów do inwestycji i zadeklaruje utrzymanie polityki dywidendowej w obecnym kształcie – może to być do zaakceptowania. Jak zauważa analityk DM BZ WBK, na pokrycie mniejszościowego pakietu mogłyby zostać ewentualnie zaliczone już poniesione wydatki na ostrołęcki projekt.

Chodzi o porzuconą przed laty inwestycję dotyczącą rozbudowy Elektrowni Ostrołęka o blok węglowy na 1 tys. MW. Jak wynika z naszych informacji, konsorcjum inwestorów z amerykańskim funduszem na czele (zainwestował dotąd ok. 21 mld dol. na całym świecie) złożyło zarządowi Energi ofertę kupna projektu w celu zbudowania i eksploatacji elektrowni.

Projekt prawie na finiszu

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Skarbówka ściągnęła z TVN wysoką karę KRRiT za reporaż o Karolu Wojtyle
Biznes
Sieci 5G w Polsce zrównały zasięg
Biznes
System kaucyjny zbudują sprytni, a nie duzi, gracze
Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny