Aukcja odbędzie się 20 listopada, a dom aukcyjny zapewnia, że zrobi wszystko, by przedmioty należące do prominentnych nazistów nie dostały się w niepowołane ręce.
Żeby obejrzeć cylinder Hitlera, suknię jego żony Ewy Braun czy specjalne, luksusowe wydanie "Mein Kampf" należące do Hermana Goeringa (75 tys. euro - ponad 320 tys. złotych), trzeba się zarejestrować na stronie Hermann Historica. Cena wywoławcza cylindra to 12 tys euro (około 53 tys. złotych), suknia została wyceniona na 2200 euro czyli ok 9,4 tysięcy złotych. Licytować mogą też tylko wcześniej zarejestrowane osoby.
W sumie na aukcję trafiło 842 przedmiotów - w tym 147 osobistych przedmiotów, należących do Hitlera, Ewy Braun oraz Hermanna Goeringa i Josepha Goebbelsa, a także innych nazistów.
Wiele z tych przedmiotów zostało zarekwirowanych przez amerykańskich żołnierzy po zajęciu Niemiec i kapitulacji III Rzeszy. Osobiste przedmioty Hitlera i jego żony pochodzą z 40 kufrów znalezionych pod koniec wojny w Salzburgu, zajętym przez amerykańską armię.
Przeciwko sprzedaży na aukcji nazistowskich memorabiliów zaprotestował już rabin Menachem Margolin, przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Żydów. W rozmowie z niemieckimi mediami podkreślił, że aukcja oczywiście nie jest nielegalna, ale bez wątpliwie jest niemoralna.