Niemiecka firma kupiła w ubiegłym roku za 63 mld dolarów amerykańską Monsanto, ma już prawie 9 tys. pozwów w Stanach od ludzi, którzy twierdzą, że herbicydy Roundup i Ranger Pro wywołały u nich raka.
Czytaj także: Wielka kara dla Roundup Monsanto. Środek wywołał raka
Sąd w Lyonie orzekł teraz, że agencja ochrony środowiska ANSES dopuszczając w 2017 r. do użytku Roundup Pro 360 nie wzięła pod uwagę możliwego zagrożenia dla ludzkiego zdrowia. Sąd uznał, że ANSES nie przestrzegała zasady ostrożności francuskiego prawa nie dokonując konkretnej oceny zagrożeń dla zdrowia przez ten preparat. "Mimo zatwierdzenia przez Unię tego aktywnego czynnika (glifozatu) sąd doszedł do wniosku, że badania naukowe i doświadczenia ze zwierzętami wykazały, iż Roundup Pro 360 może być środkiem rakotwórczym dla ludzi, toksycznym dla reprodukcji ludzi i organizmów wodnych".
"Bayer nie zgadza się z decyzją sądu administracyjnego z Lyonu o anulowaniu zezwolenia na sprzedaż Roundup Pro 360. Skład chemiczny tego środka, podobnie jak wszystkich ochrony roślin, był poddany surowej ocenie przez francuskie władze (ANSES), niezależny organ i gwaranta bezpieczeństwa zdrowia publicvznego"- oświadczyli Niemcy w komunikacie cytowanym przez Reutera.
Podobnie jak po procesie w Kalifornii, gdy sąd przyznał b.szkolnemu odgrodnikowi umierającemu na raka odszkodowanie 78 mln dolarów, Bayer nie zgadzał się z werdyktem i odwołał się od niego. Teraz rozważa opcje prawne, bo według opinii organów nadzoru i badań naukowych glifozat jest bezpieczny.