W czerwcu sprawę funduszu MCI Capital TFI wzięła pod lupę prokuratura.
W połowie maja klienci funduszu MCI TechVentures 1.0. (inwestujący w spółki technologiczne na wczesnym etapie rozwoju) nie mogli wypłacić zainwestowanych pieniędzy, ponieważ MCI Fund Management sp. z o.o., podmiot pośrednio kontrolowany przez Tomasza Czechowicza (prezesa MCI Capital TFI), skorzystał z przywileju złożenia dyspozycji wykupu certyfikatów (wypłaty pieniędzy) przed terminami umorzenia dla pozostałych inwestorów - informuje Business Insider Polska.
To dlatego, że posiada uprzywilejowane udziały w funduszu. MCI złożyło żądanie wykupów wcześniej, wyprzedzając pozostałych inwestorów i wykorzystując cały roczny limit (10 proc. aktywów).
Dla nieuprzywilejowanych uczestników pieniędzy na wykupy zabrakło. W rezultacie pozostali inwestorzy nie otrzymali nawet złotówki.
Zablokowani klienci domagali się zmian w problematycznym dla nich statucie. Po medialnych publikacjach i skargach inwestorów sprawę pod lupę wzięła też prokuratura.