Sprzedaż rośnie systematycznie, a pandemia okazała się dodatkowym sprzymierzeńcem tej branży. Głównie nakręciła koniunkturę na opakowania z tworzyw sztucznych, a dzięki sukcesowi e-commerce także na te z papieru. Według Polskiej Izby Opakowań w pierwszej fazie wybuchu epidemii sprzedaż dla przemysłu spożywczego wzrosła o 10–12 proc., dla farmacji o 3 proc., a dla przemysłu kosmetycznego i środków higieny oraz ochrony osobistej o 2 proc. Jednocześnie odnotowano też ok. 15-proc. spadek w sprzedaży opakowań dla wyrobów przemysłowych (AGD, RTV, farby i chemia gospodarcza). Nie ma jednak wątpliwości, że umiejętny rozwój, ale i los sprzyjają branży. Potwierdzają to dane na temat kwoty zaległości wytwórców opakowań wobec partnerów biznesowych i banków. W okresie pandemii, od marca do września tego roku, gdy przeterminowane zobowiązania ogółu firm podwyższyły się o 3,7 proc., w przypadku tej branży było to 1,8 proc. – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK. Dla porównania w analogicznym okresie 2019, gdy cały rynek odnotował wzrost o 3,5 proc., długi producentów opakowań zwiększyły się o 5 proc.

Segmentując rynek według rodzaju produkowanych opakowań, widać, że w Polsce zdecydowana większość, bo trzy czwarte, firm wykonuje je z tworzyw sztucznych oraz papieru i tektury. Nieco więcej niż co dziesiąty podmiot zajmuje się produkcją opakowań metalowych (11 proc.), prawie co dziesiąty szklanych (9 proc.), a najmniej, ok. 6 proc., wytwarza opakowania drewniane i z innych materiałów (wg Polskiej Izby Opakowań). Z punktu widzenia udziału poszczególnych wytwórców w rynku i w przeterminowanych zobowiązaniach wobec partnerów biznesowych i banków widać, że negatywnie wyróżniają się producenci opakowań z papieru i tektury, drewna i innych materiałów oraz ze szkła. Do tej pierwszej specjalności należy ponad połowa ze 172,2 mln zł przeterminowanych zobowiązań przypadających na branżę. Z kolei tylko producenci opakowań drewnianych, mimo niewielkiego udziału w rynku, mają jedną piątą zaległości. Wytwórcy słoików i butelek odpowiadają za 15 proc. kwoty zaległości przy 9-proc. udziale w rynku. Zdecydowanie najkorzystniej pod tym względem wypadają producenci opakowań metalowych. Nieźle przedstawiają się też specjalizujący się w tworzywach sztucznych, choć ze względu na skalę biznesu i tak odpowiadają za sporą sumę zaległości (51,6 mln zł).

Ryzyko, jakie niesie dla partnerów zawieranie kontraktów z odroczonym terminem z producentami opakowań, pokazuje również odsetek firm, które nie są w stanie płacić w terminie faktur i rat kredytów. W branży opakowań nie jest z tym najlepiej, bo opóźnienia ma od 6,8 proc. producentów szkła gospodarczego do 8,1 proc. producentów opakowań drewnianych. Tymczasem średni odsetek niesolidnych firm wśród wszystkich sektorów to 5,9 proc.

- Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor