Temperatura z Podkarpacia pobiła dotychczasowy tegoroczny rekord. W poniedziałek w Gołdapi w województwie warmińsko-mazurskim zanotowano -26,2 stopnia Celsjusza. "Wynik" ten w czwartek pobiła także temperatura w Jabłonce w Małopolskiem. Tam termometry wskazały -26,7 stopnia Celsjusza.
Do polskiego rekordu wszech czasów czwartkowej temperaturze jeszcze trochę brakuje. W 1940 roku w Siedlcach termometry pokazały aż -41 stopni Celsjusza. Po II wojnie światowej najniższą temperaturę zanotowano niemal dokładnie 55 lat temu - 28 lutego 1963 roku w Sanoku były - 39,3 stopnia Celsjusza.
Po 2000 roku najzimniej było 8 stycznia 2017 roku w Puściznie Rękowiańskiej w Małopolsce - tam odnotowano -38,9 °C. Na liście 30 najniższych w historii temperatur nie ma jednak żadnej zanotowanej w marcu - wszystkie dotyczą okresu od grudnia do lutego.
Fala mrozów w Polsce i w całej Europie nie odpuszcza. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie. Alerty pierwszego stopnia obowiązują we wszystkich regionach kraju. W czwartek z północnego wschodu nadal będzie napływać mroźna, arktyczna masa powietrza. Na termometrach ujrzymy od -12 i -11 stopni Celsjusza na wschodzie i w Małopolsce, a także na Śląsku i Ziemi Łódzkiej do -9 i -8 stopni w północno-zachodniej części kraju.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że z powodu ochłodzenia organizmu w Polsce zmarły minionej doby trzy osoby. Łącznie od 1 listopada ub. roku śmierć poniosło w wyniku wychłodzenia 61 osób.