– Chcemy pokazać, że kultura niezależna w Warszawie to ważne zjawisko. Widz powinien sam zdecydować, co mu się podoba – mówi Agnieszka Wlazeł, dyrektor re:wizji. – Naszym zdaniem sztukę mogą tworzyć nie tylko profesjonaliści – absolwenci szkół artystycznych. Ważne jest także to, ile serca autor wkłada w swoje przedsięwzięcie. Wierzę, że Warszawa chce sztuki, która skłania do myślenia, traktuje widza poważnie i nie tylko chce go zabawić, ale również wzruszyć czy zainspirować.
Duża scena, zlokalizowana w pałacowym holu na parterze, gościła zespoły grające muzykę z pogranicza rocka i jazzu – Płyny, Tres B i LeOnOff.
Eksperymentalnych dźwięków można było posłuchać piętro wyżej, gdzie sceną zawładnęli dwaj weterani polskiego undergroundu – Robert Brylewski i Paweł „Kelner” Rozwadowski. Był to rodzaj muzyczno-poetyckiego performance’u opartego na elektronicznych rytmach.
W Sali im. Broniewskiego odbył się performance Marzeny Turek-Gaś „JazzDa Malarska”. Artystka malowała, jeżdżąc na wrotkach, a towarzyszyła jej improwizowana muzyka w wykonaniu Tadeusza Sudnika i Indii Czajkowskiej. Humorystyczny show spotkał się z ciepłym przyjęciem widzów.
– Uważam, że przedsięwzięcia w przestrzeni publicznej wzbogacają miejski pejzaż – mówi Marzena Turek-Gaś, malarka i performerka. – Ich realizacja zależy oczywiście od przychylności władz miasta. Świetnie, że w takim miejscu jak Pałac Kultury znalazło się miejsce na nasze działanie.