Niewątpliwie jest jednym z naszych najbardziej utalentowanych i konsekwentnych malarzy. Opanowany i autokrytyczny, nie rwie się z pokazami, zanim nie uzbiera zestawu o spójnym, wyrazistym klimacie.
„Obrazy rozproszone” to mroczne pejzaże. Widoki, które malarz ogląda z okien domu. Nocą, wieczorem, w ciemny, ponury dzień. Puste krajobrazy, na pozór pozbawione akcji i atrakcji. Jednak w tych statycznych kadrach wiele się dzieje. Główną i wieloznaczną rolę odgrywa w nich światło. Bywa liryczne – jak w pracy „Pełnia – listopad”. Innym razem staje się dramatyczne – jak rozpalona do czerwieni zorza, na tle której widnieje Bar Barka, czyli knajpa zakotwiczona na wodach Kanału Żerańskiego. W pracy „Choinka” jarzą się kółka bombek, którymi udekorowane jest drzewko. Bajka, której czas dobiega kresu. Przywołanie bożonarodzeniowych nastrojów.
Nieco dalej – klimaty przedwiosenne. Jeden z nocnych widoków na ogród oświetla żółć forsycji. Poszarpany, nieregularny kształt zajmujący centrum płótna. Dynamiczny, niestały, niemal w oczach rozrastający się na wszystkie strony. W szaroburym otoczeniu krzew strzela w niebo ukwieconymi gałązkami jak fajerwerk. Nie bez powodu ten najwcześniej kwitnący krzak nazywany bywa złotym deszczem.
Zdarza się też, że u Modzelewskiego światło sztuczne konkuruje z naturalnym. Tak jak na płótnie „Lampa, piłka (Jowisz)”, gdzie okrągła ogrodowa lampa staje się ważniejsza od planety, nie wiadomo z jakiego powodu ukazanej w rogu pracy.
Tę sytuację po części tłumaczy inny obraz – „Amator astronomii”. Tu pojawia się sam autor. Okulary, kształt głowy i nosa pozwalają się domyślić, że to Modzelewski. Postać garbi się nad teleskopem. Naśladowca Kopernika? Nie, ten astronom nie śledzi ruchów planet na nieboskłonie. Skierował obiektyw na… reflektor. W jego wszechświecie to najjaśniejszy punkt. Snop światła pada na trawnik, można policzyć każde źdźbło trawy. Poza tym wszystko tonie w ciemnościach. Staje się płaskie jak scenografia filmowa. Zapewniam, to fascynujące płótno. Nie mogłam oderwać oczu, zastanawiając się nad ruchami ciał. Ziemskich.