Nordic walking, czyli spacer nordycki, przywędrował do Polski z Finlandii. Tam stał się już dla wielu sposobem na życie. A i u nas zyskuje coraz szerszą rzeszę zwolenników. Bo – jak zapewniają fachowcy – ten rodzaj rekreacji nie ma właściwie wad. Czy to możliwe?
Główną zaletą tego sportu jest brak przeciwwskazań do uprawiania tej formy aktywności fizycznej. Przeznaczony jest w zasadzie dla każdego, bez względu na jego wiek, kondycję fizyczną czy miejsce zamieszkania. Bez obawy nording walking mogą uprawiać osoby starsze, rekonwalescenci, a nawet kobiety w ciąży. Każdy ustala właściwy dla siebie rytm i prędkość marszu i tylko od niego zależy trasa, jaką sobie wyznaczy.
Maszerować oczywiście można wszędzie i o każdej porze roku, a wyjście z domu nie wymaga układania grafików ani rezerwowania sali. I – co istotne – nie potrzebuje wielkich nakładów finansowych.
Potrzebne nam będą tylko wygodne buty sportowe i luźne, odpowiednio dobrane do pory roku ubranie. A ze sprzętu, który musimy zakupić, potrzebujemy wyłącznie zaopatrzyć się w specjalne kije. – Kijki do nordic walking służą nam do odpychania, a nie do podpierania – mówi Anna Balik, instruktor nordic walking z Ursynowa. – Mają one specjalnie wyprofilowane rękojeści i paski, którymi przytwierdzamy kijek do nadgarstka. Dlatego też nie należy używać kijków trekingowych, które nie mają tego systemu zapięcia.
Zanim zdecydujemy się na kupno, lepiej poradzić się instruktora, który wskaże, jakie kijki są odpowiednie. Oprócz zapięcia liczy się także długość kijków. Tym, którzy chcieliby je kupić, podpowiadamy, że ich długość obliczamy, mnożąc nasz wzrost przez wskaźnik 0,66. Często się jednak zdarza, że wygodniej jest nam chodzić z dłuższymi kijkami, niż wykazuje obliczenie.