Brak własnej siedziby to jedna z głównych bolączek, z którą boryka się marszałek województwa Adam Struzik. Teraz biura samorządu są rozproszone aż w siedmiu punktach Warszawy, m.in. przy ul. Jagiellońskiej, Brechta czy Skoczylasa.
Rzecznik urzędu Marta Milewska przyznaje, że trwają poszukiwania miejsca, gdzie mogłaby powstać siedziba.
– Przyglądamy się wszystkim działkom, które są w naszym posiadaniu. Jednak żadna decyzja nie została jeszcze podjęta – mówi.
Do marszałka należy między innymi działka pod zamkniętym w 2002 r. kinie Ochota. Już w ubiegłym roku zrodził się pomysł budowy siedziby i połączenia jej z centrum kulturalnym. Gdy „Rz” ujawniła plany likwidacji obiektu, mieszkańcy podnieśli krzyk. Ich stanowisko jest jednoznaczne: kino trzeba zachować. Na zburzenie Ochoty nie godzą się też lokalni politycy.
– W dzielnicy nie ma innego kina – zaznacza Maurycy Seweryn, wiceburmistrz Ochoty. – Trzeba odremontować to istniejące, tym bardziej że ma ono wartość architektoniczną.