[b]Rz: Za dwa miesiące miejsce George’a W. Busha zajmie Barack Obama. Izrael obawia się zmian w polityce zagranicznej USA?[/b]
Mordechaj Kedar: Nie ma już czasu na bezpośrednie rozmowy z Iranem, których rozpoczęcie zapowiadał Barack Obama. Zresztą Irańczycy przeciągaliby je jak najdłużej, by znów zyskać na czasie. A Teheran ma już wystarczająco dużo uranu, by zbudować bombę atomową. Wiele osób uważa więc, że jeśli Izrael nie zaatakuje za kadencji Busha, Iran zdobędzie w końcu bombę. Bush ma przecież wszystkie uprawnienia, by zrobić to, co trzeba. Atak na Iran byłby wyborem mniejszego zła. A Polacy i inni europejscy politycy muszą pamiętać, że irańskie rakiety są w stanie uderzyć w cele w Polsce i w innych krajach regionu.
[b]Część ekspertów mówi, że wbrew przechwałkom Iranu nie są one w stanie trafić w cel w Europie.[/b]
Nawet jeśli istnieje małe prawdopodobieństwo, że irańska głowica atomowa spadnie na Polskę, na waszym miejscu bym nie ryzykował. Dlatego Europa powinna zbudować tarczę antyrakietową.
[b]Ale jeśli w Polsce zbudujemy tarczę, rakiety wyceluje w nas Rosja.[/b]