[b]W czwartek w wyjazdowym spotkaniu o Puchar UEFA z CSKA Moskwa nie będziecie faworytami... [/b]
[b]Franciszek Smuda: [/b]Od poniedziałku po każdym treningu analizowaliśmy sposób gry CSKA i rzeczywiście jest to bardzo silna drużyna. Wygląda jak świetna maszyna, tam wszystko działa jak trzeba. Obrona solidna, silni boczni pomocnicy i ten Wagner Love w ataku. Jak się zostawi mu metr wolnego miejsca, to będzie bieda. Na stadionie w Moskwie, gdzie będziemy grać, jest sztuczna trawa. Ostatnio na takiej trenowaliśmy, specjalnie po to, by odpowiednio się przygotować. Na początku szło fatalnie, ale z każdymi zajęciami coraz lepiej. Przynajmniej odśnieżać nie będzie trzeba, bo prognozy mówią nawet od trzech stopniach powyżej zera i bez opadów.
[b]Wrócę do pytana: remis byłby sukcesem? [/b]
Jeden punkt byłby mistrzostwem świata. Oczywiście możliwe jest nawet zwycięstwo, bo to przecież futbol, ale walczymy o dużą stawkę i musimy być zdyscyplinowani taktycznie w obronie i pomocy. W ataku muszę zostawić trochę swobody swoim napastnikom, bo inaczej wyglądałoby, jakbyśmy walczyli o 0:0.
[b]Trener Śląska Ryszard Tarasiewicz powiedział ostatnio, że każe pan walczyć o kolejne bramki, bo lubi być bohaterem. Rzeczywiście jest pan taki próżny? [/b]