Na imię ma Hugo. Ale żeby nie myliło się z nosorożcem o tym imieniu, który w zeszłym roku wyjechał z Warszawy do Londynu, hipopotam z Czech będzie miał w Polsce imię zmienione. Kto i kiedy odważy się na to?
– Sponsor, który zaadoptuje Hugona – przyznała Olga Zbonikowska. W zoo reprezentuje fundację Panda, która zajmuje się adopcjami zwierząt.
Z zoo w Ostrawie hipopotam przyjechał ciężarówką. Podróżował siedem godzin. – Jego opiekunowie mówili, że drogę zniósł dobrze – powiedziała Ewa Zbonikowska, wiceszefowa zoo. Była już głęboka noc, kiedy skrzynię, w której przyjechał kolos, wyładowano przy wejściu do zaplecza nowej hipopotamiarni. Hugo wszedł do pomieszczenia z małym basenem. Bo w basenie dużym – oddzielonym kratą od małego – kąpała się najstarsza (47 lat) w Europie hipopotamica Aniela. To z nią znający do tej pory wyłącznie swoich rodziców Hugo ma rozpocząć hodowlę tego gatunku w stolicy.
Czy się uda? Pracownicy zoo przyznają, że to zależy od samej Anieli. – Jeśli go wpuści na swoje terytorium, to będą mogły żyć na jednym wybiegu. Ale to się okaże dopiero w najbliższych dniach – dodaje Olga Zbonikowska.
Anielę i Hugo warszawiacy będą mogli oglądać dopiero po 20 listopada. Wtedy wybudowana za 23 mln zł nowa hipopotamiarnia zostanie otwarta dla zwiedzających.