Francuzi, którzy jeszcze we wtorkowym wydaniu „France Football” ustawiali siebie w grupie marzeń ze Słowacją, Nową Zelandią i Urugwajem, wczoraj zostali sprowadzeni na ziemię: okazało się, że nie będą rozstawieni. Widzieli się w pierwszym koszyku, a są w czwartym.
[srodtytul]Ranking mówi prawdę[/srodtytul]
– Uznaliśmy, że klasyfikacja z października, czyli przed barażami, oddaje prawdziwą wartość drużyn europejskich – powiedział sekretarz generalny FIFA Jerome Valcke, tłumacząc decyzję, która oznacza, że wicemistrzowie świata z 2006 roku na pewno trafią w grupie na jedną z potęg.
W tej samej sytuacji są Portugalczycy, półfinaliści ostatnich MŚ, którzy miejsce w mundialu 2010 zapewnili sobie, podobnie jak Francja, dopiero w meczach barażowych. Być może FIFA uznała, że już zrobiła dla tych drużyn co mogła, rozstawiając je w barażach.
Cztery lata temu, przy losowaniu grup MŚ w Niemczech, o rozstawieniu decydowały wyniki z finałów 1998 i 2002 roku oraz z oficjalnych meczów w latach 2002 – 2005. Teraz liczył się przede wszystkim ranking FIFA.