Gospodarze proszą o wiarę

Zespół RPA może już liczyć tylko na francuskie kłótnie i uczciwość piłkarzy Urugwaju i Meksyku

Publikacja: 22.06.2010 01:53

Siphiwe Tshabalala zdobył jedyną dotychczas bramkę dla reprezentacji RPA / fot: CHRISTOPHE SIMON

Siphiwe Tshabalala zdobył jedyną dotychczas bramkę dla reprezentacji RPA / fot: CHRISTOPHE SIMON

Foto: AFP

Na pierwszej stronie „Sunday Timesa” Nelson Mandela prosi: „Pomalujcie we wtorek Afrykę na żółto i zielono. Zróbcie to dla Bafana, Bafana”.

Dzisiaj gospodarze turnieju grają mecz ostatniej szansy z Francją, od którego zależy, czy mistrzostwami nadal będzie żył cały kraj. Od porażki 0:3 z Urugwajem najmodniejszym hasłem w RPA było „To jeszcze nie koniec”.

Dziś może być jednak po zabawie. Nigdy w historii mundialu nie zdarzyło się, żeby gospodarze nie wyszli z grupy. W drużynie RPA mobilizacja i wyciszenie zgrzytów, żeby nie okazały się głośniejsze od francuskich. Po ostatnim meczu kilku piłkarzy RPA miało zarzucić trenerowi Carlosowi Alberto Parreirze złe ustawienie drużyny.

[srodtytul]Do ostatniej minuty[/srodtytul]

Pretensje do trenera miała już także krajowa federacja, która po 12 meczach bez porażki przed mundialem liczyła, że drużynie gospodarzy uda się chociaż wyjść z grupy. Dzisiaj RPA zagra bez swojego pierwszego bramkarza – Itumelenga Khune, który w spotkaniu z Urugwajem zobaczył czerwoną kartkę i później musiał przepraszać cały naród. Dostępu do bramki bronić będzie Moeneeb Josephs. Zawieszony za kartki jest także Kagisho Dikgacoi. – Prosimy kibiców o wiarę i optymizm, bo dla nas mundial nie jest jeszcze stracony. Futbol to taka gra, w której walka naprawdę trwa do ostatniej minuty – mówił wczoraj Aaron Mokoena.

Słupy w Johannesburgu dekorowały wczoraj tablice z reklamą jednej z gazet. „Smutek Francji naszą nadzieją” – tytuł przypominał, że chociaż RPA jest w opałach, w jeszcze większych znaleźli się wicemistrzowie świata.

[srodtytul]Francuski wstyd[/srodtytul]

Francja pierze publicznie wszystkie swoje brudy. Przed niedzielnym treningiem kapitan drużyny Patrice Evra pobił się z trenerem odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne Robertem Duverne, którego podejrzewał o wynoszenie tajemnic drużyny do mediów. Później zawodnicy odmówili wyjścia na trening, ich oświadczenie odczytał Raymond Domenech. Piłkarze protestowali przeciwko wyrzuceniu z drużyny Nicolasa Anelki.

Wiceprezes francuskiej federacji piłkarskiej Jean-Louis Valentin podał się do dymisji, jak powiedział – ze wstydu. Do akcji wkroczył sam prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który poprosił minister odpowiedzialną za sport o przedłużenie wizyty w Afryce, by zapanowała nad sytuacją w kadrze. Z panią minister wcześniej nie chcieli się spotkać piłkarze, bo ta stwierdziła, że ich hotel kosztuje za drogo.

Zwycięstwo RPA lub Francji nie wystarczy jednak do wyjścia z grupy, bo obie drużyny przegrały swoje szanse, gdy wszystko było jeszcze w ich rękach. W rozgrywanym w tym samym czasie meczu Meksyk – Urugwaj obu drużynom do awansu do 1/8 finału wystarczy remis. Drugi zespół w tabeli trafi jednak w tej fazie na pierwszą drużynę z grupy B, a więc najprawdopodobniej Argentynę. A tego nikt nie chce aż do finału.

W mniej korzystnej sytuacji jest Meksyk, który ma gorszy bilans bramkowy i na pewno będzie walczył o zwycięstwo. Jeśli przejdzie do kolejnej rundy, wydłuży świetną passę. W czterech ostatnich turniejach zawsze udawało mu się wyjść z grupy.

[srodtytul]Trener trzyma za nogi[/srodtytul]

Po pokonaniu Francji 2:0 w Polokwane do Javiera Aguirre z gratulacjami dzwonił nawet prezydent Meksyku Felipe Calderon. Piłkarzom trudno było odeprzeć atak mediów i kibiców. – W obu meczach pokazaliśmy się z dobrej strony, ale teraz musiałem złapać piłkarzy za nogi, by zostali na ziemi. Urugwaj nie stracił w tym turnieju gola, a nam zależy na zwycięstwie. Nie możemy też zapomnieć o obronie, bo jeśli rywale mają w składzie takiego piłkarza, jak Diego Forlan, mogłoby to się dla nas źle skończyć – mówił wczoraj Aguirre.

Trener Oscar Tabarez był ostatnim, który wyprowadził reprezentację Urugwaju z grupy na mundialu – 20 lat temu we Włoszech. Teraz może powtórzyć ten sukces. – Tak naprawdę jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Wiem, jaki błąd zrobiłem w 1990 roku, gdy nie udało nam się zajść jeszcze dalej. Teraz dałem swoim piłkarzom przede wszystkim odpocząć – stwierdził.

Oba mecze odbędą się o godzinie 16. Francja zagra z RPA w Bloemfontein, Meksyk z Urugwajem w Rustenburgu.

[i]Michał Kołodziejczyk z Johannesburga[/i]

Na pierwszej stronie „Sunday Timesa” Nelson Mandela prosi: „Pomalujcie we wtorek Afrykę na żółto i zielono. Zróbcie to dla Bafana, Bafana”.

Dzisiaj gospodarze turnieju grają mecz ostatniej szansy z Francją, od którego zależy, czy mistrzostwami nadal będzie żył cały kraj. Od porażki 0:3 z Urugwajem najmodniejszym hasłem w RPA było „To jeszcze nie koniec”.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!