Libijski dyktator jest przekonany, że sojusznicy byliby gotowi go uśmiercić, co pośrednio przyznał brytyjski minister obrony.

Jedynym realistycznym sposobem wyeliminowania pułkownika Kaddafiego byłby nalot, czego próbowali już zresztą bezskutecznie Amerykanie w1986 roku, zabijając tylko postronne osoby, w tym dziecko dyktatora.

Brytyjski minister obrony Liam Fox przyznał w wywiadzie dla radia BBC, że pułkownik Kaddafi mógłby stanowić uzasadniony cel jako najwyższy szczebel struktury dowodzenia w Libii, ale taki zamach jest niemożliwy do przeprowadzenia: "To byłoby możliwe, ale natychmiast pojawia się problem strat cywilnych, a my stale dokładamy starań, aby ich uniknąć".

W rozmowie z reporterem BBC brytyjski szef sztabu generalnego, generał David Richards był jeszcze bardziej stanowczy: "Nie pozwala na to rezolucja ONZ i nie chcę o tym dalej rozmawiać". Takim zapewnieniom wojskowych nie wierzy jednak libijski rzecznik rządowy, który powiedzial reporterom przed namiotem pułkownika Kaddafiego: "Mówią, że to nie jest priorytet jako cel ataku, bo wiedzą z mediów, że to miejsce chronią setki cywilów jako dobrowolna żywa tarcza".

Korespondent BBC na miejscu potwierdza, że jej uczestnicy przybyli osłaniać Kaddafiego z własnej woli i z entuzjazmem.