Reklama
Rozwiń

Wykupili kawałki Dworca Centralnego

Około 100 tys. zł zebrano podczas wyprzedaży na Centralnym. Nowych właścicieli znalazły elementy dworcowego wyposażenia

Aktualizacja: 06.12.2011 08:04 Publikacja: 06.12.2011 07:33

Ci, którzy wylicytowali fragmenty dworca, byli bardzo zadowoleni

Ci, którzy wylicytowali fragmenty dworca, byli bardzo zadowoleni

Foto: Rzeczpospolita, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Większość obiektów pochodziła z wyposażenia zainstalowanego w 1975 r., a zdjętego podczas trwającego od roku remontu. Fundacja Centrum Architektury wspólnie z kolejarzami postanowiła część z nich uratować. Wczoraj wystawiono je na aukcję.

Wszystkie spośród 72 elementów znalazły nabywców. Choć cena wywoławcza każdego obiektu wynosiła 75 zł, licytowane kwoty rzadko schodziły poniżej 1200 zł.

Kupowano między innymi podświetlane kasetony informacyjne z napisami „Miasto", „Peron 1" czy „Tor 4", tabliczki z zakazem palenia oraz tarcze zegarowe. Z myślą o nabyciu tej ostatniej na aukcji pojawił się Zbigniew Hołdys. – Dostałem wskazówki od syna, aby nabyć zegar. Powiesilibyśmy go w klubie Chwila – mówił przed  aukcją muzyk. W końcu Hołdys wylicytował podświetlone plafony.

Zacięta walka toczyła się o dwa kasetony „Warszawa Centralna". Uzyskały najwyższą cenę na aukcji: zapłacono za nie 4 900 zł oraz 4600 zł.

– Co pan z tym zrobi? – pytał rozemocjonowany Hubert Urbański, który prowadził licytację. – To mikołajkowy prezent dla mojej żony. Niech ona zadecyduje, gdzie to postawimy – przyznał  lekko oszołomiony zakupem jednego z kasetonów pan Kuba.

W sumie podczas aukcji zebrano około 100 tys. zł.

– Zupełnie nie spodziewaliśmy się tak wysokiego wyniku – mówi zaskoczony Grzegorz Piątek z Centrum Architektury. – Przeczuwaliśmy, że pojawi się  dużo ludzi, ale nie wierzyliśmy, że z tak dużą determinacją podejdą do kupowania. Jesteśmy mile zaskoczeni.

Dochód z licytacji zostanie przeznaczony na upamiętnienie w publikacjach lub instalacji na Centralnym projektantów dworca: architektów Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka.

Większość obiektów pochodziła z wyposażenia zainstalowanego w 1975 r., a zdjętego podczas trwającego od roku remontu. Fundacja Centrum Architektury wspólnie z kolejarzami postanowiła część z nich uratować. Wczoraj wystawiono je na aukcję.

Wszystkie spośród 72 elementów znalazły nabywców. Choć cena wywoławcza każdego obiektu wynosiła 75 zł, licytowane kwoty rzadko schodziły poniżej 1200 zł.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!