Informację o jego śmierci podała nam córka profesora, Tami Gutman, w rozmowie telefonicznej.
Zmarł we wtorek, 1 października, między czwartą a piątą nad ranem. Od dwóch lat chorował na chorobę Alzheimera.
- Był silnie związany z Polską, uczucia się w nim mieszały, z jednej strony trauma będąca wynikiem bolesnej przeszłości, zagłady Żydów w czasie wojny, z drugiej - szacunek i miłość dla wielu ludzi, dla wielu przyjaciół i kolegów. Bardzo silny był też jego związek z Warszawą, z której pochodził i gdzie dorastał. Nie tylko z kulturą czy językiem, interesował się nawet pogodą - powiedziała "Rz" Tami Gutman, córka zmarłego historyka.
Israel Gutman urodził się w Warszawie w 1923 roku. Brał udział w powstaniu w getcie warszawskim. Potem był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych,.w tym Auschwitz-Birkenau.
Po wojnie wyjechał do Palestyny, dwa lata przed utworzeniem państwa izraelskiego. W instytucie Yad Vashem był między innymi głównym historykiem. Pożegnał się z pracą w Yad Vashem ledwie dwa lata temu. Był też profesorem historii na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie.