Najbardziej podwyżka dotknie korzystających z biletów jednorazowych. Ceny wzrosną o jedną czwartą. ZTM chce zachęcić warszawiaków do korzystania z karty miejskiej – zdrożeje tylko o 18 proc. (tyle wyniosła inflacja od ostatniej podwyżki w 2001 r.). O niemal jedną trzecią wzrosną ceny biletów sieciowych.
ZTM planuje wycofać karnety na dziesięć przejazdów. Pojawią się za to nowe bilety 20- i 40-minutowe. Bilet 20-minutowy ma umożliwić pasażerom jeżdżącym kilka przystanków, szczególnie młodzieży poruszającej się np. do szkoły po jednym osiedlu, tańsze podróżowanie.
20-minutowy bilet ulgowy kosztowałyby tylko złotówkę.
ZTM chce także zlikwidować ulgę 48 proc. (korzystają z niej uczniowie i emeryci). Na dwie różne ulgi skarżyli się pasażerowie, a nawet Rzecznik Praw Obywatelskich. Miasto straci na zmianie dwa mln zł rocznie.
Koszty biletów wzrosły ostatnio siedem lat temu, a nawet wtedy nie podniesiono cen biletów jednorazowych. Od tego czasu wydatki na komunikację wzrosły o ponad połowę. Zarząd Transportu Miejskiego tłumaczy, że ceny biletów są niższe niż w innych miastach. Bilet miesięczny we Wrocławiu kosztuje 108 zł, a w Szczecinie nawet 138 zł. Tańsze są za to bilety jednorazowe. Ceny nie przekraczają 2,40 zł.