Do tej pory tylko dwie osoby widziały kociaki: opiekunka jaguarów i szefowa drapieżników Maja Krakowiak. – Zaraz po urodzeniu widziałam dwa. Ładnie ssały mleko. Po kilku godzinach opiekunka jaguarów zauważyła trzeciego. Wszystko okaże się w ciągu czterech najbliższych dni. Przez ten czas młode mogą żyć bez ssania matki. Dlaczego są czarne? Bo ten gen jest dominujący i przeszedł na nie – mówi Krakowiak.
Beata i Kali zostali trzeci raz rodzicami. Wcześniejsze mioty pojechały do ogrodów zoologicznych w Korei Południowej i na Litwie. Za jakiś czas czeka to również nowe kociaki.
Wraz z młodymi Beata została oddzielona od Kalego. On na wybiegu, a ona na zapleczu wybiegu dla jaguarów. Będzie tam przez najbliższe dwa miesiące. Przez ten czas maluchy przyjmą wszystkie wymagane szczepionki. Potem, gdy będzie ciepło i lekarz pozwoli, rodzinka wyjdzie na wybieg.
[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/temat/1.html" "target=_blank]Życie Warszawy Online[/link][/ramka]