Od soboty w miejscach na co dzień niekojarzących się ze sztuką można będzie oglądać prace polskich artystów, np. Pawła Althamera, Jarosława Flicińskiego i Jadwigi Sawickiej.
Do prezentacji obrazów i instalacji zaadaptują m.in. stary budynek przy ul. Ciołka. – W budynku umieszczonym pośrodku osiedla mieszkaniowego kiedyś produkowano kineskopy i papierowe pudełka – wspomina Marek Andruk, burmistrz Woli. – Teraz zniszczona fabryka jest opustoszała. Na czas festiwalu w galerię przemienią się też obiekty, w których na co dzień kwitnie życie.
– W Mennicy Państwowej pokażemy nieprezentowane nigdy wcześniej kolaże Joanny Rajkowskiej, a w Instytucie Pamięci Narodowej – instalację wideo Piotra Wysockiego – zachęca Sarmen Beglarian, kurator wystawy.
Przechodniów zaskoczy natomiast nowy mural na Murze Sztuki w Muzeum Powstania Warszawskiego Dominika Jałowińskiego oraz okrągły neon Huberta Czerepoka, przywołujący słowa XIX-wiecznego francuskiego poety Gerarda Nervala, który zawiśnie przy wejściu do kościoła św. Augustyna przy ul. Nowolipki 18. Miejsce to, choć nietypowe, nie jest przypadkowe. – Jak większość prac, i ta wpisuje się w historię dzielnicy – podkreśla Beglarian. – Kościół ten jako jedyny ocalał z likwidacji getta.Wszystkie prace można będzie oglądać do 2 grudnia w godz. 12 – 16. W sobotę poruszanie się między nimi usprawnią bezpłatne autobusy.
– Tak zwane ogórki o godz. 12 i 14 wyruszą spod ratusza Woli u zbiegu al. Solidarności i Żelaznej i przejadą szlakiem wszystkich wystaw – zachęca burmistrz Andruk.