Reklama
Rozwiń
Reklama

Moją mamę pracownicy bili po głowie

W ośrodku w Radości już wcześniej były przypadki znęcania się nad mieszkańcami

Aktualizacja: 07.12.2007 01:15 Publikacja: 07.12.2007 01:14

Z redakcją „Rz” skontaktowała się pani Iwona, której 82-letnia matka przebywała w warszawskim ośrodku.

– Była tam kilka miesięcy, zmarła 7 października. Kiedy przeczytałam o tym, co się tam działo, przypomniałam sobie o opowieściach mamy. Wspominała, że bito ją po głowie – mówi kobieta. – Nie wzięliśmy tego poważnie, bo nie miała żadnych śladów. Zresztą była w takim stanie, że nie byliśmy pewni, czy wie, co się z nią dzieje.

Doniesienia o maltretowaniu pensjonariuszy domu przy ul. Pajęczej potwierdzają też byli pracownicy ośrodka. Do jednego z nich dotarli dziennikarze TVN. – Kobiety były tam bite, na siłę karmione – wspomina Anna.

W pamięci utkwiła jej m.in. dramatyczna sytuacja, gdy podczas dużego mrozu kazano jej kąpać jedną z pensjonariuszek przy otwartym oknie. – Ta kobieta zemdlała, a opiekunki się śmiały, że umiera i zwolni miejsce – opowiada. W domu opieki wytrzymała tylko pięć dni.

Co się działo w Radości, od środy wyjaśnia prokuratura na Pradze-Południe. Wszczęła śledztwo po publikacji dziennika „Polska”, który dotarł do filmów nakręconych przez byłego pracownika ośrodka. Widać na nich m.in., że pensjonariusze są bici przez opiekunów.

Reklama
Reklama

– Przesłuchujemy świadków, w tym byłych pracowników, rodziny mieszkających tam kobiet – mówi Agata Hanke, szefowa prokuratury. Nie chce ujawniać treści przesłuchań.

Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od szefostwa fundacji Betania, do której należy ośrodek w Radości, o groźbach karalnych pod ich adresem.– Poza groźbami dostajemy też telefony podtrzymujące nas na duchu. Nam samym zależy na jak najszybszym wyjaśnieniu sytuacji – mówi Elżbieta Goszczycka, pełnomocnik fundacji.

Rodziny z ośrodka zabrały już trzy osoby. Teraz przebywa tam 15 schorowanych kobiet.

Wczoraj w ośrodku byli pracownicy z urzędu wojewódzkiego. – Nie stwierdzili uchybień – przyznaje Maciej Wewiór, rzecznik wojewody. Zapowiada, że urzędnicy wrócą tam razem z psychologami.

– Nadal trwa postępowanie w sprawie braku rejestracji ośrodka – dodaje rzecznik. Urząd wojewódzki chce za to ukarać fundację 10 tys. złotych grzywny.

Na internetowej stronie urzędu wojewódzkiego www.mazowsze.uw.gov.pl można znaleźć listę zarejestrowanych domów opieki społecznej.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama